Marszałek Sejmu Elżbieta Witek zapewniła w Olsztynie, że rodzina i jej obrona są priorytetem prezydenta Andrzeja Dudy. Powiedziała, że obecnie "mniejszość próbuje większości narzucić swój sposób myślenia i światopogląd".
Marszałek Sejmu Elżbieta Witek podczas spotkania z sympatykami PiS w Olsztynie zapewniała, że rodzina i obrona jej praw i przywilejów to priorytet Andrzeja Dudy. Argumentowała, że temu służą wprowadzone przez PiS programy społeczne, które służą zarówno dzieciom, jak i seniorom.
"Dzieci to największe dobro i trzeba je w sposób specjalny chronić, o tym mówi pan prezydent Duda, służąc rodzinie i wspierając ją bardzo mocno" – mówiła Witek i zauważyła, że w obecnej kampanii wyborczej "atak na prezydenta Dudę rozpoczął się wtedy, kiedy ogłosił kartę rodziny".
Witek tłumaczyła, że karta jest zobowiązaniem Dudy "do tego, że będzie dbał o interes rodziny, że będzie ją wspierał, będzie pilnował, aby nikt nie próbował odebrać albo umniejszyć któregokolwiek z programów społecznych, które są adresowane dla rodziny".
Marszałek Sejmu zauważyła, że elementem funkcjonowania rodziny jest prawo rodziców do wychowania dzieci "w duchu takich wartości, jakie oni sami wyznają" i zauważyła przy tym, że polska konstytucja mówi, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny". Dodała, że niedopuszczalne są dla niej np. tzw. lekcje równości w przedszkolach, w czasie których "chłopców przebiera się za dziewczynki i odwrotnie". Lekcje te w ocenie marszałek czasem odbywają się nawet "wbrew rodzicom".
Dodała, że w obecnej kampanii "pojawił się wątek, jaki w ostatnich latach byłby niemożliwy, by w przestrzeni medialnej był aż tak uwypuklony", czyli kwestia związków partnerskich. Witek oceniła, że Robert Biedroń "wynosi tę kwestię wręcz na swoje sztandary" i przypomniała, że do Sejmu wpłynęły dwa projekty ustaw dotyczące tej kwestii.
Szanujemy wszystkie poglądy, każdy z nas ma od urodzenia przypisaną godność ludzką i trzeba ją szanować (...). Ale ja nie będę przyjmowała wszystkiego, co mi się próbuje narzucić. Tymczasem mniejszość próbuje bardzo mocno i intensywnie nam, większości, narzucić swój sposób myślenia i swój światopogląd
– mówiła Witek.