W sobotę wieczorem, tuż przed zamknięciem galerii handlowej Posnania w Poznaniu, doszło do bójki z udziałem około pięćdziesięciu Romów. Do interwencji przyjechało 11 radiowozów z kilkudziesięcioma funkcjonariuszami policji.
Jak poinformował jeden ze świadków, którego cytuje epoznan.pl, do bójki doszło około godziny 22.30. Na miejsce przybyło zaledwie czterech ochroniarzy, którzy nie rwali się do interwencji.
- Kiedy w ruch poszły pięści, ochroniarze wycofali się, a bójka trwała w najlepsze, a w tym wszystkim wychodzący z galerii klienci, dzieci, osoby starsze którzy najzwyczajniej w świecie byli zszokowani - relacjonował świadek.
Rzecznik centrum handlowego Posnania zapewnił, że grupa ochroniarzy brała udział w akcji, lecz kiedy sytuacja zaczęła się rozwijać, wezwano policję.
Bójka trwała około pół godziny, do momentu, kiedy na miejscu pojawiło się 11 radiowozów i kilkudziesięciu policjantów. Romowie uspokoili się, a kilkunastu na widok funkcjonariuszy uciekło.
Do późnych godzin nocnych patrole policji szukały ich na ulicach pobliskiego osiedla.