- [Ewa Gawor] powinna zrezygnować co najmniej za tę decyzję, którą podjęła tydzień temu, bo Powstanie Warszawskie jest świętością dla Polaków i nikt nie chce obserwować żadnych zamieszek na ulicy - powiedział dziś w programie "Woronicza 17" Michał Wójcik, sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości.
W programie "Woronicza 17" Michała Rachonia goście programu komentowali informacje "Gazety Polskiej" mówiące o tym, że Ewa Gawor, szefowa Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego warszawskiego UM, która rozwiązała Marsz Powstania Warszawskiego organizowany przez środowiska narodowe, ukrywała fakt, że była funkcjonariuszem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Czesława Kiszczaka.
W tym kontekście przypomniano, że stołeczny ratusz podjął 1 sierpnia decyzję o rozwiązaniu marszu Obozu Narodowo-Radykalnego, który miał przejść z ronda Dmowskiego na pl. Zamkowy. Gawor poinformowała 2 sierpnia, że przyczyną rozwiązania zgromadzenia był m.in. fakt, że zdaniem obecnych na marszu urzędników ratusza, "sposób ustawienia czoła pochodu i użycia flag nawiązywał do przemarszów z lat 30. włoskich faszystów i niemieckich nazistów".
Wiceszef Ministerstwa Sprawiedliwości, Michał Wójcik, powiedział, że rozwiązanie marszu było "niezwykle nieodpowiedzialną decyzją", ponieważ mogło dojść do zamieszek na ulicach. Wójcik pytany, czy Gawor powinna zrezygnować ze stanowiska stwierdził:
"Powinna zrezygnować co najmniej za tę decyzję, którą podjęła tydzień temu, bo Powstanie Warszawskie jest świętością dla Polaków i nikt nie chce obserwować żadnych zamieszek na ulicy".
.@mwojcik_ w #Woronicza17: Jeżeli chodzi o p. #Gawor, to cóż się dziwić, jeśli w #Sądzie Najwyższym orzekają ciągle osoby, które w czasach stanu wojennego chociażby wydawały orzeczenia(...) jest kwestia art. 20 ustawy „Prawo o zgromadzeniach”, prawdopodobnie złamano procedury pic.twitter.com/WmnLNvQJNC
— TVP Info ?? (@tvp_info) 12 sierpnia 2018
Joanna Lichocka (PiS) oceniła, że informacje "Gazety Polskiej" na temat Ewy Gawor "to jest kolejny przykład, jak PO rządzi kolejnym miastem na szkodę Polski i na szkodę tego miasta".
- Przypadek pani Ewy Gawor jest po prostu jeszcze jednym z bardzo licznych personalnych przykładów, że jest to środowisko polityczne reprezentujące PRL-owskie środowiska. PO przejęła po części elektorat SLD i reprezentuje postkomunistyczne interesy
- zaznaczyła Lichocka.
.@JoannaLichocka w #Woronicza17:To jest kolejny przykład jak #PO rządzi kolejnym miastem na szkodę Polski(...) przypadek p. Ewy #Gawor jest po prostu, jeszcze jednym z bardzo licznych, personalnych przykładów, że jest to środowisko polityczne reprezentujące #PRL-owskie środowiska pic.twitter.com/LHiotPulPw
— TVP Info ?? (@tvp_info) 12 sierpnia 2018
Adam Andruszkiewicz z koła Wolni i Solidarni powiedział, że "sobie nie życzy, żeby pani, która pracowała w służbach specjalnych PRL dzisiaj rozwiązywała patriotyczne marsze w Polsce". Podkreślił, że Sejm powinien zastanowić się, czy nie przygotować projektu ustawy przewidującej zakaz pełnienia funkcji publicznych przez ludzi, którzy pracowali w "organach represji komunistycznego państwa".
.@andruszkiewicz1 w #Woronicza17:Powinniśmy się zastanowić, jako #Sejm, żeby przygotować projekt ustawy aby dać zakaz pełnienia jakichkolwiek funkcji publicznych, pracy w administracji państwowej dla ludzi, którzy pracowali w organach represji komunistycznego państwa #wieszwięcej pic.twitter.com/9QYLOr6Ajz
— TVP Info ?? (@tvp_info) 12 sierpnia 2018