Stała baza amerykańska to szansa na zmianę epokową, jeśli chodzi o bezpieczeństwo naszego kraju – mówił ostatnio minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak. Wiceszef resortu Tomasz Szatkowski pytany przez Katarzynę Gójską o wielkość planowanej stałej bazy wojskowej USA, podał że „myślą o tysiącach żołnierzy, nie o setkach”.
We wrześniu prezydent Duda rozmawiał w Białym Domu z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Jednym z głównym tematów była sprawa rozlokowania w Polsce stałych amerykańskich baz wojskowych. Trump powiedział:
stałe bazy w Polsce to jest coś, o czym będziemy z pewnością rozmawiali; rozważamy coś takiego.
Prezydenci podpisali też deklarację, która m.in. mówi, że Polska i USA zobowiązują się do rozważenia wariantów wzmocnienia militarnej roli USA w Polsce.
Prezydent Duda podczas spotkania w Białym Domu w Waszyngtonie z prezydentem Trumpem wyraził też nadzieję na wspólne zbudowanie w Polsce bazy, która nazywałaby się "Fort Trump". Jak ocenił, jej utworzenie kosztowałoby około 2 miliardów dolarów.
Myślę, że to mogłoby być coś przydatnego dla zwiększenia poziomu bezpieczeństwa naszych krajów - powiedział.
Pytany o tę kwestię w radiowej Jedynce, wiceminister obrony Tomasz Szatkowski podkreślił, że w kwestii tzw. "Fort Trump" Polska jest już na etapie oficjalnych rozmów z Departamentem Obrony Stanów Zjednoczonych.
Myślimy o tysiącach żołnierzy, a nie, powiedzmy, o setkach - tak bym powiedział
- dodał, dopytywany o wielkość takiej bazy.
Odnosząc się do kwestii uczestnictwa Polski w kosztach takiego przedsięwzięcia, Szatkowski podkreślił, że w większości krajów strona goszcząca finansuje "w jakiejś istotnej części infrastrukturę oraz koszty stacjonowania wojsk". Jak mówił, chodzi o koszary, magazyny, przestrzenie serwisowe czy poligonowe.
Szatkowski wyraził nadzieję, że do czasu pojawienia się raportu amerykańskiego Kongresu w tej sprawie będzie już wypracowane stanowisko między amerykańskim Departamentem Obrony a MON.
Wiosna będzie rzeczywiście kluczowa, ale ciężar spraw w tym momencie leży właśnie na rozmowach roboczych. Ich efektem, jakimś odzwierciedleniem będzie również ten raport Kongresu, a tak naprawdę wszystko będzie widać w budżecie na 2020 rok - to jest ten budżet, który będzie procedowany w pierwszej połowie przyszłego roku
- powiedział wiceszef MON.
Amerykański Kongres zobowiązał szefa resortu obrony do przedstawienia, nie później niż do 1 marca 2019 r., raportu oceniającego "wykonalność i zasadność stałego stacjonowania w Rzeczypospolitej Polskiej sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych".
Sekretarz obrony USA James Mattis powiedział niedawno, że Stany Zjednoczone nie podjęły jeszcze żadnych decyzji dotyczących stałej bazy wojsk amerykańskich w Polsce; sprawa jest na wczesnym etapie rozpatrywania. "Obecnie oceniamy, jaka jest konkretnie propozycja Polski, jaki jest potencjał tego, co nam proponują" - powiedział Mattis.
Z kolei szef MON Mariusz Błaszczak zapowiedział, że na przełomie października i listopada złoży wizytę w USA. "To będą kolejne rozmowy. By osiągnąć nasz cel, koniecznych jest wiele działań i ustaleń w Białym Domu (stąd rola prezydentów USA i RP), Kongresie, który odgrywa ważną rolę w procesie decyzyjnym i Pentagonie, który jest zobowiązany do przedstawienia swojego raportu" - podkreślił szef MON.