Donald Tusk podczas wczorajszej konferencji prasowej z Friedrichem Merzem powiedział w Berlinie, że dziś żyje około 50 tys. osób, które ucierpiały w czasie wojny. Jak dodał, gdy rozmawiał w ostatnich latach o zadośćuczynieniu z poprzednim kanclerzem Olafem Scholzem, było to ok. 60 tys. osób. - Pospieszcie się, jeśli chcecie naprawdę wykonać taki gest - zwrócił się do strony niemieckiej szef polskiego rządu. Wskazał, że jeśli nie będzie szybkiej i jednoznacznej deklaracji ze strony Niemiec to w przyszłym roku rozważy decyzję, że Polska wypełni tę potrzebę z własnych środków.
Hańba i policzek
Poprosiliśmy o ocenę tej wypowiedzi dr. inż. płk. Leonarda Kapiszewskiego - prezesa Federacji Stowarzyszeń Weteranów i Sukcesorów Walk o Niepodległość RP.
Premier Donald Tusk chce się przypodobać Niemcom na wszystkie strony, chce się tylko dobrze ułożyć w stosunku do nich. Nie patrzy, jak Polska przy takiej deklaracji wypada. Tego typu słowa świadczą o ułomnej działalności naszego kraju w tej sprawie. To hańba, która wpisuje się w ułomny odbiór Polski. Jak można w ten sposób mówić, że Polacy będą odpowiadać za szkody wyrządzone przez Niemców
– powiedział.
Prezes Federacji Stowarzyszeń Weteranów i Sukcesorów Walk o Niepodległość RP skrytykował także pomysł, że pieniądze miałyby otrzymywać jedynie żyjące ofiary II wojny światowej.
Trzeba wziąć pod uwagę, że żyjących zostało bardzo niewiele. Wchodzenie w tego typu propozycje to jest gra troszeczkę na pokaz, niemająca realnego zobowiązania do wypłacenia czegokolwiek. Musi być poważny krok ze strony Niemców i państwa niemieckiego. Nie można sobie łyżeczkować historii - podamy coś łyżeczką, a resztę musimy sobie przebaczyć. Przebaczenie przebaczeniem, ale za szkody trzeba mieć umiejętność wynagrodzić Polsce
– ocenił.
Wyraził pogląd, że obecny rząd nie chce tak naprawdę doprowadzić do realnego zadośćuczynienia ze strony Niemiec.
W żadnym wypadku do tego nie doprowadzi. To tylko klajstrowanie, takie pociągnięcia, jak wypowiedź Donalda Tuska. Bardzo wyraźnie kolaboruje z Niemcami, robi wszystko, żeby Polskę upodlić i osłabić, i zrobić, żeby stała się obiektem łatwym do połknięcia przez Niemców
- powiedział
Jak dodał, słowa Tuska odebrał jako „policzek”. „Propozycja Tuska jest całkowicie kompromitująca dla Polski. Nie powinniśmy wchodzić w takie rzeczy” – ocenił.