"Washington Post" zamieścił niedawno na swoich łamach artykuł, w którym apelowano do prezydenta Donalda Trumpa, by ten odwołał swoją wizytę w Polsce z okazji 80. rocznicy wybuchu drugiej wojny światowej. Zdaniem byłego szefa polskiej dyplomacji, Witolda Waszczykowskiego, tekst był inspirowany z Polski. - Nie uważam, że ktoś siedzący głęboko w sprawach amerykańskich, ma tak dużą wiedzę na temat tego, co się dzieje w Polsce i tak dokładnie zna te argumenty, którymi żonglują opozycyjne media. Ktoś to podsunął - mówił w Polskim Radiu 24 Waszczykowski.
Dzisiaj w rozmowie z Dorotą Kanią Witold Waszczykowski, że wśród działań zmierzających do destabilizacji państwa polskiego można dodać inspirowane z Polski teksty na łamach zagranicznej prasy sugerujące m.in. aby Donald Trump nie przyjeżdżał do naszego kraju z okazji 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
- Wiele wystąpień zagranicznych przeciwko Polsce ma swoje inspiracje, swoje źródła w Polsce. Proszę prześledzić szereg artykułów, które w ostatnich latach ukazywały się zagranicą. Często podpisywany jest tam korespondent bądź ktoś z zagranicy, z nazwiskiem anglosaskim lub niemieckim, ale niektóre media przyznają, że było to tworzone "we współpracy z ..." i tu się pojawia nazwisko polskie
- tłumaczy Waszczykowski.
- Tutaj [w niedawnym tekście "Washington Post] nie ma nazwiska polskiego, ale ślady są jednoznaczne. Podpisało się dwóch analityków - jedna to osoba z think tanku zajmującego się problemami emigracji, najczęściej latynoskiej do USA, druga osoba to człowiek z think tanku konserwatywnego, ale bardzo krytycznego wobec Trumpa.izolacjonistycznego, który jest przeciw aktywnej polityce amerykańskiej
- dodał były szef polskiego MSZ.
Zdaniem Witolda Waszczykowski, użyta w tekście "Washington Post" argumentacja jest "jawnie wyciągnięta z polskiej prasy, z polskich mediów opozycyjnych".
- Nie uważam, że ktoś siedzący głęboko w sprawach amerykańskich, ma tak dużą wiedzę na temat tego, co się dzieje w Polsce i tak dokładnie zna te argumenty, którymi żonglują opozycyjne media. Ktoś to podsunął
- dodał były szef polskiej dyplomacji, podkreślając, że "inspiracja musiała iść z Polski".
Czy możliwe jest, by tego typu artykuły wpłynęły na odwołanie wizyty Donalda Trumpa w Polsce? Waszczykowski stwierdził, że "ma nadzieję, że nie".
- Nas łączą ze Stanami Zjednoczonymi i Stany Zjednoczone z nami ważne interesy dotyczące bezpieczeństwa europejskiego, bezpieczeństwa energetycznego i żadna dyskusja ideologiczna czy próba jej wywołania, podziału między Polską a USA - nie zadziała
- podkreślił Witold Waszczykowski.