Dyskusja we wczorajszym programie "Studio Polska" w TVP Info dotyczyła m.in. absurdalnej decyzji Sądu Najwyższego, który w miniony czwartek postanowił "zawiesić" obowiązywanie kilku przepisów dotyczących sędziów SN i zwrócić się z pytaniem do Trybunału Sprawiedliwości UE.
CZYTAJ WIĘCEJ: Sąd Najwyższy do KRS i prezydenta: Nie powinni podejmować czynności ws. sędziów SN
Swoich kolegów, którzy wykazali się kompromitującą nieznajomością przepisów próbował bronić Waldemar Żurek, były rzecznik KRS.
CZYTAJ TEŻ: Żurek to już były członek KRS, ale nadal rzecznik Rady? Te incydenty zrobiły z niego "gwiazdę"
No zastosowali i uzasadnili to na dwudziestu dwóch stronach. Jeżeli sąd w Luksemburgu powie, że polski Sąd Najwyższy się myli, to po prostu nie przyjmie tego pytania do rozpoznania. A państwo już galopujecie. Mamy bardzo poważny spór prawny. Ja w całości opowiadam się tutaj za Sądem Najwyższym
- mówił Żurek do obecnych w telewizyjnym studiu.
Jak zareagowali na te wywody goście programu?
Żurkowi oberwało się mocno od @AdrianStankowsk i Szczęśniaka za wygadywanie bredni o "postanowieniu" SN. #TVP #StudioPolska pic.twitter.com/0qTlnKyXad
— Waldemar Kowal (@waldemar_kowal) 5 sierpnia 2018
Argument nie do zbicia dotyczył frankowiczów.
mec. Dąbrowska w związku z tym, co postanowił sobie #SN: Pytanie prejudycjalne zostały zadane również przez Frankowiczów. To ja wnoszę aby zabezpieczyć te wszystkie sprawy w ten sposób, że zawiesimy prawo bankowe, kredytobiorcy nie będą spłacali rat, zawiesimy postępowania sądowe pic.twitter.com/3cIjOJWAL6
— Waldemar Kowal (@waldemar_kowal) 5 sierpnia 2018
Żurek milczał.