Najbliższa rodzina żołnierza z grupy "Ognia" Jana Gąsienicy-Kotelnickiego - żona i córka - domagały się odszkodowania w związku z gnębieniem, którego doświadczyły w latach 40. i 50. Krakowski sąd apelacyjny utrzymał w mocy wyrok nakazujący wypłatę kobietom łącznie 520 tys. zł .
21-letni wówczas Gąsienica-Kotelnicki w 1946 r. dołączył do 2 kompanii zgrupowania Błyskawica, dowodzonej Józefa Kurasia ps. "Ogień". W grudniu tego samego roku został schwytany.
Jak opisuje "Gazeta Krakowska", która poinformowała o decyzji sądu, Kotelnicki był bity, podtapiany i rażony prądem przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa.
Za działalność w kompanii "Ognia" skazano go na śmierć.
Karę zmieniono na dożywocie, później skrócono do 15 lat. Wyrok odsiadywał w więzieniu Montelupich w Krakowie, a później w Rawiczu.
Jan Gąsienica-Kotelnicki wyszedł ostatecznie na wolność w 1954 r. Zmarł 22 lata później.