Instytut Pileckiego postanowił usprawiedliwić komunistycznego oficera Maksymiliana Sznepfa biorącego udział w akcji mordowania walczących o wolną Polskę. Ma to pośredni związek z wczorajszą konferencją Mateusza Morawieckiego i Adama Andruszkiewicza, którzy podczas konferencji przed siedzibą Instytutu zapowiedzieli dostarczenie do Domu Pamięci Obławy Augustowskiej "brakujące" tablicy z wizerunkiem Maksymiliana Schnepfa.
Dziś pod siedzibą @InstPileckiego wspólnie z @MorawieckiM zapowiedziałem, że skoro w Domu Pamięci Obławy Augustowskiej nie znalazło się miejsce dla komunistycznego kata Polaków, M. Schnepfa - to osobiście dostarczę tablicę z jego wizerunkiem do Augustowa. Nie pozwolę na… pic.twitter.com/QhCMYiMukF
— Adam Andruszkiewicz (@Andruszkiewicz1) July 16, 2025
W serii wpisów zamieszczonych w mediach społecznościowych Instytut Pileckiego popełnił i taki:
"Porucznik Maksymilian Sznepf dowodził jednostką ludowego WP o wielkości 110-160 żołnierzy, która zatrzymała 22 osoby, z których część nigdy nie wróciła do domu. W Obławę zaangażowanych było 45 000 żołnierzy, udział jednostki Schnepfa stanowi jedynie 2 promile tych sił".
Porucznik Maksymilian Sznepf dowodził jednostką ludowego WP o wielkości 110-160 żołnierzy, która zatrzymała 22 osoby, z których część nigdy nie wróciła do domu. W Obławę zaangażowanych było 45 000 żołnierzy, udział jednostki Schnepfa stanowi jedynie 2 promile tych sił.
— Instytut Pileckiego (@InstPileckiego) July 16, 2025
Skandaliczny wpis Instytutu wywołał w sieci prawdziwą burzę. Poza komentarzami historyków, w tym prof. Sławomira Cenckiewicza, nie zabrakło również głosów m.in. dziennikarzy, dyplomatów i polityków. Czasem bardzo dosadnych głosów.
"Jesteście obrzydliwymi draniami"
- Brakuje słów, żeby określić to co obecna władza zrobiła z instytucjami kultury i pamięci narodowej. Gumkowanie historii, relatywizowanie zbrodni i próby wybielania tych, którzy zasługują na potępienie nie udały się komunistom, więc ekipie spod znaku koalicji 13 grudnia to też się nie uda - stwierdził Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS, były szef MON.
- Zhańbili Instytut Pileckiego. Nie dajmy im zniszczyć całej Polski - napisał były premier Mateusz Morawiecki.
Zhańbili Instytut Pileckiego.
— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) July 16, 2025
Nie dajmy im zniszczyć całej Polski. https://t.co/FcUxiWvAYu
Zmieńcie po prostu nazwę na Instytut Sznepfa i urządzajcie wystawy i seminaria o tragicznych losach ubeków i volksdeutschów rozdartych pomiędzy powinnoscią I człowieczeństwem. Tak będzie uczciwiej, dyrektorze Ruchniewicz. https://t.co/8PU90txcL3
— 🇵🇱Paweł Szrot (@PSzrot) July 16, 2025
„część nigdy nie wróciła do domu”
— Piotr Müller (@PiotrMuller) July 16, 2025
„jedynie 2 promile”
Jesteście obrzydliwymi draniami 🤬
Wasza arcykapłanka propagandy zadzwoniła? https://t.co/nz4CwTefrJ
Usprawiedliwianie komunistycznych zbrodni przez publiczną instytucję, która nosi imię jednego z największych Polaków, skazanego i zamordowanego przez ludzi pokroju Maksymiliana Sznepfa, jest po prostu odrażające. Co ta biedna Polska wam zrobiła, że tak jej nienawidzicie? https://t.co/vAx3KrFXH1
— Kosma Złotowski (@KosmaZlotowski) July 16, 2025
O zamordowanych Polakach piszą, że „nie wrócili do domu”. Bronią komunistycznego zbrodniarza, bo główna „gwiazda” TVP Info jest jego synową.
— Anna Gembicka (@AnnaGembicka) July 16, 2025
Nie da się niżej upaść. https://t.co/sjfbI7rlbU
Marcin Horała zasugerował, że ten wpis powinien zdecydować o dymisji Krzysztofa Ruchniewicza ze stanowiska szefa IP.
No proszę, Sznepf odpowiadał tylko za zamordowanie części z 22 osób. Wszyscy czujemy się uspokojeni.
— Marcin Horała (@mhorala) July 16, 2025
A i w sumie to nie zamordowani tylko nigdy nie wrócili do domu. Ani chybi zabłądzili w lesie na grzybach.
Ten jeden wpis powinien wystarczyć do natychmiastowego zwolnienia… https://t.co/4W07HB307m
To jest niebywałe! Instytut, który w nazwie otrzymał nazwisko wielkiego polskiego Bohatera zamordowanego zdradziecko przez służących Moskwie komunistów - usprawiedliwia dziś mordy dokonane na polskich patriotach przez sługusów Sowietów. Jak można pozwalać na takie upodlenie? https://t.co/Gdz1bEKTSg
— Marcin Przydacz (@marcin_przydacz) July 16, 2025
Mam nadzieję że cymbał, który użył sformułowania "nigdy nie wrócili do domu" wobec ofiar sowietów nigdy już nie wróci do Instytutu Pileckiego.
— Janusz Cieszyński (@jciesz) July 16, 2025
Oni zostali ZAMORDOWANI za walkę o Polskę. https://t.co/A0SBgDfR2C
Zaczęto upominać się o ujawnienie autora tego wpisu. Dariusz Lasocki złożył wniosek o udostępnienie informacji publicznej w tym zakresie.
Szkoda, że twórca tej nitki się nie podpisał z imienia i nazwiska. A powinien. https://t.co/AyWXepjx84
— Andrzej Śliwka 🇵🇱 (@SliwkaAndrzej) July 16, 2025
❗️PILNE❗️
— Dariusz Lasocki (@Dariusz_Lasocki) July 17, 2025
Przed chwilą wysłalem 📧 wniosek o DOSTĘP DO INFORMACJI PUBLICZNEJ do @InstPileckiego o informację 📝 kto dokonał tego karygodnego wpisu✒️
Hańbiące👇 https://t.co/27H4xjouQ0
Taka relatywizacja historii, rozcieńczanie odpowiedzialności za zbrodnie przeszłości jest samo w sobie dramatem
— Agaton Kozinski (@AgatonKozinski) July 16, 2025
Tu autorzy wpisu zasłaniają się nazwiskiem polskiego bohatera, którego kilka lat temu próbowano wymazać z pamięci
Combo koszmarów jakie rzadko można spotkać https://t.co/7vXP3zHXNB
W tłumieniu Powstania Warszawskiego uczestniczyło ok. 2700 członków dywizji Waffen SS Oskara Dirlewangera. 2,7 promila wszystkich żołnierzy tej struktury w szczytowym okresie.
— Marek Magierowski (@mmagierowski) July 16, 2025
Sugeruję usunięcie tego wpisu. Albo usunięcie nazwiska Rotmistrza z nazwy Instytutu.
Infamia. https://t.co/oSxD5dZwKi