Minister rodziny, pracy i polityki społecznej Bożena Borys-Szopa przedstawiła najnowsze statystyki dotyczące realizacji programu Rodzina 500+. Jak się okazuje, świadczenie otrzymało już ponad ćwierć miliona dzieci. Łącznie wypłacono już ponad 125 mln zł. Jednocześnie szefowa MRPiPS zwróciła uwagę na kolejny rekord, który padł w związku z rządowym programem.
Jak zaznaczyła minister Borys-Szopa liczba wniosków o wypłacenie środków w ramach programu Rodzina 500+ „przerosła wszelkie oczekiwania”.
Ponad 50 proc. wniosków już jest w tej chwili internetowo złożonych, to jest rekordowa liczba. Staliśmy się Polską cyfrową.
- oceniła.
Minister Borys-Szopa poinformowała, że do wtorku drogą internetową zostało złożonych 370 tys. wniosków.
Rok temu to było 260 tys. w tym samym czasie. To jest niebywały skok.
- podkreśliła.
Dodała, że świadczenie 500+ otrzymało już ponad ćwierć miliona dzieci.
Łącznie wypłacono już ponad 125 mln zł. To musi cieszyć. Chociaż (...) są samorządy, które nie dopełniły jeszcze żadnej wypłaty. To musi niepokoić.
- zastrzegła.
Minister przypomniała, że we wtorek wystosowała pismo do samorządów, w którym zwróciła się z apelem o zwiększenie częstości wypłat świadczeń wychowawczych do kilku w miesiącu.
W mediach społecznościowych mieszkańcy gmin piszą do nas, prosząc o to, żeby te przelewy szły szybciej i myślę, że ten apel rzeczywiście poskutkuje. Bo tak naprawdę chodzi o to, żeby samorządy podjęły decyzję o tym, że częściej niż jeden raz w miesiącu będą przesyłane przelewy. Środki są, my je weryfikujemy, wojewodowie na bieżąco te środki przelewają na rzecz gmin, więc myślę, że to jest kwestia tylko i wyłącznie podejścia do tych wniosków
- zastrzegła.
Minister przyznała, że „przy ogromie tych wniosków samorząd ma naprawdę bardzo dużo pracy”.
Wiemy, że są samorządy, że pierwsze wypłaty przewidują pod koniec lipca. Stąd ten apel.
- wyjaśniła.
Zdaniem Bożena Borys-Szopy program „pozwala rodzinom patrzeć zupełnie inaczej na przyszłość dzieci”.
Być może zrealizowano te najbardziej podstawowe potrzeby. My mamy sygnały, że są rodziny, które wyszły z zadłużenia, bo do tej pory brały kredyty, nierzadko były to kredyty pozabankowe, a wiec takie na granicy lichwiarskich (...). Olbrzymia część rodziców postanawia inwestować w swoje dzieci. To cieszy, dlatego, że my tym rodzinom pozwalamy, żeby ich dziecko startowało z takiego samego poziomu jak dzieci z bogatszych rodzin.
- mówiła minister Borys-Szopa.