Styczniowa nowelizacja ustawy o IPN skomplikowała nasze relacje zagraniczne, więc uznaliśmy, że trzeba to zmienić. Reakcja Izraela była najmocniejsza i nieco nas zaskoczyła – przyznał dziś szef klubu PiS Ryszard Terlecki.
Sejm uchwalił w środę nowelizację ustawy o IPN, uchylającą przepisy przewidujące kary więzienia za przypisywanie Polakom odpowiedzialności za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej. Senat nie wniósł do ustawy poprawek, a prezydent zdecydował o jej podpisaniu. Premier Mateusz Morawiecki w Warszawie oraz premier Izraela Benjamin Netanjahu w Tel-Awiwie podpisali również w środę wspólną polsko-izraelską deklarację.
Terlecki pytany przez dziennikarzy w Sejmie, co było powodem uchwalenia kolejnej nowelizacji ustawy o IPN odparł:
Nasza ocena sytuacji międzynarodowej, nasza ocena skutków działania tej ustawy.
Ona (styczniowa nowela ustawy o IPN) naszym zdaniem odegrała już swoją rolę, natomiast skomplikowała pewne nasze relacje zagraniczne, więc uznaliśmy, że trzeba to zmienić. I szczęśliwie udało się w znakomity sposób doprowadzić do tych zmian
- powiedział Terlecki.
Dopytywany, z którymi partnerami międzynarodowymi skomplikowały się relacje po uchwaleniu noweli ustawy o IPN w styczniu odparł, że „reakcja Izraela była najmocniejsza i nieco nas zaskoczyła”.
Ale doskonale wszyscy wiemy, że te relacje przekładają się także na inne kontakty międzynarodowe i zagraniczne, więc można powiedzieć, że to był problem, który uznaliśmy, że trzeba rozwiązać i udało się szczęśliwie rozwiązać
- zaznaczył wicemarszałek.