Z zadowoleniem przyjmujemy kroki podjęte przez polski parlament w sprawie ustawy o IPN - powiedział dziś w Krakowie ambasador USA Polsce Paul W. Jones. Widziałem też pozytywną reakcję ze strony Izraela - dodał.
Jones zauważył, że różni kongresmeni i niektórzy obywatele USA wyrażali obawy w związku z tą ustawą. Jego zdaniem po uchwaleniu nowelizacji „ludzie będą czuć się pewnie w przyszłości w tych kwestiach”.
Zarówno publicznie, jak i prywatnie jasno przedstawialiśmy nasze stanowisko przychylne wolności słowa, wolności mediów, wolności badań naukowych
- podkreślił.
Istnieją pewne sposoby radzenia sobie z takimi kwestiami - krzywdzących, nieprecyzyjnych słów
- powiedział, zaznaczając, że według USA „najlepszym sposobem (radzenia sobie z nimi) jest więcej wypowiedzi, więcej wolności słowa, dyskusje, dialog”.
Z radością udzielilibyśmy wsparcia w kwestii rozpoczęcia tego dialogu, by w sposób otwarty poradzić sobie z tymi kwestiami
- podsumował ambasador. Dyplomata ocenił, że relacje Polski i USA są „wspaniałe” i „nasze więzi są mocne’”.
Dziś Sejm uchwalił, Senat przyjął bez poprawek, a prezydent podpisał nowelę ustawy o IPN. Nowelizacja uchyla artykuły: 55a, który grozi karami grzywny i więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi i państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej i art. 55b, który głosi, że przepisy karne mają się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca – „niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu”.