Jak ustalił portal tvp.info, we wtorek w Oslo doszło do spotkania przedstawicieli dyplomacji krajów Unii Europejskiej w sprawie konsula Sławomira Kowalskiego. Władze norweskie żądają, by Warszawa odwołała polskiego dyplomatę przed końcem jego kadencji. Delegatura UE złożyła w norweskim ministerstwie spraw zagranicznych wniosek o pilny briefing w tej sprawie - podaje tvp.info.
Jak informuje tvp.info, "sprawą zainteresowało się szereg krajów unijnych, m.in. Włochy, Węgry, Bułgaria, kraje bałtyckie czy Wielka Brytania. Wszystkie te kraje mają kłopot z cieszącym się złą sławą i mającym duże wpływy urzędem Barnevernet".
Norweskie MSZ poinformowało w poniedziałek, że zdecydowało o wydaleniu z Norwegii polskiego konsula Sławomira Kowalskiego. Dyplomata jest znany z obrony polskich dzieci przed tamtejszym urzędem Barnevernet.
Według rzeczniczki norweskiego MSZ "przyczyną decyzji o wydaleniu jest niezgodna z rolą dyplomaty działalność konsula w kilku sprawach konsularnych, w tym jego niewłaściwe zachowanie wobec funkcjonariuszy publicznych". Polski dyplomata ma trzy tygodnie na opuszczenie Norwegii.
Sławomir Kowalski, który jest kierownikiem wydziału konsularnego w ambasadzie RP w Oslo, udzielił pomocy 150 polskim rodzinom w związku ze sprawami o odebranie dzieci przez norweskie Barnevernet, czyli ośrodek zajmujący się ochroną praw dzieci.
W 2016 roku Kowalski został "Konsulem Roku" w konkursie organizowanym przez polskie MSZ "za adekwatne działania i umiejętną współpracę ze stroną norweską w sprawach małoletnich obywateli polskich, znajdujących się pod opieką miejscowych służb socjalnych".