Dziennikarze zapytali ministra Czaputowicza, czy w 2019 roku kwestie związane z procedurą wokół artykułu 7. czy postępowaniem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wobec Polski znikną z agendy. Szef polskiej dyplomacji twierdzi, że Unia Europejska nie ma podstaw do karania naszego kraju.
"Trudno powiedzieć. Natomiast moim zdaniem problemy, których te procedury dotyczą zostały już rozwiązane - w tym sensie, że została zmieniona ustawa o Sądzie Najwyższym, więc nie ma podstaw do kontynuowania postępowania przez Trybunał. Z kolei procedura wokół artykułu 7 z naszej perspektywy jest martwa"
- odpowiedział Czaputowicz.
Na uwagę, że nikt jej nie wygasił, a Komisja Europejska do tego się nie kwapi, szef MSZ zaznaczył:
"Ale też Komisja nie jest w stanie przejść do kolejnego etapu postępowania. Jedyne, co może to kontynuować tzw. wysłuchanie Polski"
Jacek Czaputowicz przewiduje, że w tym roku procedura artykułu 7. wobec Polski będzie wykorzystywana politycznie, także w kampanii przed eurowyborami. Jako jeden z najważniejszych przekaźników polski minister wskazał Fransa Timmermansa, jednego z najbardziej wpływowych unijnych polityków.
"Kontekst polityczny sugeruje, że sprawa może być wykorzystana w kampanii przed eurowyborami. A nawet już jest wykorzystywana - przecież Frans Timmermans stawia sprawę otwarcie. Widać, że on kwestię procedury wobec Polski używa jako argumentu w dyskusji politycznej - po to, by zdobyć większy poklask w Europie, poparcie w ramach europejskiego ugrupowania, do którego w Polsce należy SLD"
- wyjaśnił Czaputowicz.
Najciekawiej zrobiło się jednak, gdy Czaputowicz został zapytany o Donalda Tuska. Jak podkreślił, były premier w wyborach na przewodniczącego Rady Europejskiej nie był reprezentantem Polski, a... Niemiec.
"Nie kwestionujemy legitymacji Donalda Tuska, nie uznajemy go jednak za przedstawiciela Polski. W wyborach zgłosiliśmy przecież Jacka Saryusz-Wolskiego. Tusk był reprezentantem Niemiec, choć może nieformalnym. Wybór był legalny, jednak bardzo wątpliwy etycznie. Po raz pierwsze wybrano inną osobę z danego państwa, niż była wskazana przez rząd. Nie przypominam też sobie, by to się kiedykolwiek zdarzyło w jakiejś organizacji międzynarodowej"
– skwitował minister spraw zagranicznych.
 
                        
        
        
        
         
                         
                         
                         
             
             
             
             
            ![Taksówka stoczyła się na ruchliwą ulicę. W środku nie było kierowcy! [WIDEO]](https://files.niezalezna.tech/images/upload/2025/10/30/n_1a44aebd094f0fc81bba0d96fe7711c4f8ec41156a0deaab9a09760119b0681d_c.jpg?r=1,1) 
             
            