- Kluczowe jest to, by te środki trafiały do pacjentów, na świadczenia, by powodowały skrócenie kolejek. Tymczasem z uwagi na przyjętą za czasów PiS ustawę znaczna część tych środków trafia na wzrost wynagrodzeń w ochronie zdrowia - mówił Domański na antenie TVN 24.
Minister finansów dopytywany o płace pracowników przychodni i szpitali ocenił, że waloryzacja ich wynagrodzeń "poszła za daleko".
Lekarze alarmują o skutkach
Z pomysłem ustalenia limitów zarobków dla lekarzy wyszło ministerstwo zdrowia. W ramach świadczeń finansowanych z NFZ obowiązywałby limit 240 zł za godzinę pracy lekarza.
Na propozycje odpowiedziało środowisko lekarskie. Członkowie Naczelnej Izby Lekarskiej alarmują, że może to spowodować problemy z obsadzeniem dyżurów, gdzie będzie wymagana obsada specjalistów. Szczególnie dotknie to mniejszych ośrodków.
W praktyce oznacza to, że będzie mniej chętnych lekarzy pracujących na zlecenia z NFZ, a pomocy specjalistów trzeba będzie szukać prywatnie.