Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Polska zablokowała forsowanie unijnych wymysłów! Mamy uzasadnienie ministra Ziobry

W związku z decyzją ministra sprawiedliwości, Konkluzja Rady Unii Europejskiej w sprawie stosowania Karty Praw Podstawowych UE w 2017 r. została zawetowana. Zbigniew Ziobro wyjaśnia, że weto w tej sprawie oznacza, że forsowane w UE pomysły ws. Stosowania Karty Praw Podstawowych UE nie zostaną przyjęte. Procedura ich zatwierdzenia wymagała jednomyślności. Jak wynika z naszych ustaleń, sformułowana w dwóch zdaniach poprawka polskiej delegacji mówiła, że Rada Unii Europejskiej dostrzega także problem religijnej nienawiści stosowanej coraz częściej wobec Chrześcijan i Żydów i uważa, że należy mu przeciwdziałać. Jak się okazało, Rada Unii Europejskiej tak jednak nie uważa, a minister Ziobro ujawnia, że oczywiste, stwierdzające fakty propozycje nie znalazły uznania innych delegacji.

minister Zbigniew Ziobro
minister Zbigniew Ziobro
Tomasz Adamowicz / Gazeta Polska

Resort sprawiedliwości poinformował, że minister Zbigniew Ziobro podjął decyzję o zawetowaniu Konkluzji Rady Unii Europejskiej w Brukseli w sprawie stosowania Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej w 2017 roku. Oznacza to, że nie zostanie ona przyjęta, ponieważ wymaga to jednomyślności.

- Poszanowanie praw i wolności wszystkich obywateli oraz tolerancja to w Polsce element wielowiekowej tradycji, a nie wyłącznie przepisów. Dlatego Polska jako członek europejskiej „unii wartości” czuje się strażnikiem praw i wolności określonych w Karcie Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Uznaje za swój obowiązek występowanie w obronie tych, których prawa i wolności są łamane. Dziś ofiarą nietolerancji, dyskryminacji oraz podżegania do nienawiści stają się na masową skalę osoby wierzące, w szczególności Chrześcijanie i Żydzi – wyjaśnia minister Ziobro.

Szef resortu sprawiedliwości zwraca uwagę, że powodowane nienawiścią religijną zbrodnie, jak zamach na bożonarodzeniowy jarmark w Berlinie, w którym zginęło 12 osób, okrutny mord na francuskim księdzu z Normandii, któremu sprawcy poderżnęli podczas mszy gardło, czy zabicie trojga żydowskich dzieci i ich nauczyciela przed szkołą w Tuluzie we Francji, spotykają się z jednorazowymi wyrazami współczucia ze strony międzynarodowej społeczności. Nie znajdują jednak wystarczającego potępienia w ważnych międzynarodowych dokumentach, nie inicjują skutecznych działań zmierzających do ochrony przed nimi, a ich religijny motyw bywa często przemilczany.

- Bezczynność wobec wielkich zbrodni prowokuje zbrodnie małe. Daje sprawcom poczucie bezkarności. Jest przyczyną fizycznych ataków na osoby noszące symbole wiary, jak pobicie rok temu dwóch Polek wracających z Mszy Świętej w kościele w Brukseli czy mieszkańca Berlina, który miał chrześcijańskie krzyże na szyi. Jest powodem zamachów na obiekty religijne, jak podpalenie w lipcu kościoła w Orleanie we Francji czy obrzucenie koktajlami Mołotowa synagogi w szwedzkim Goeteborgu. Sprzyja profanowaniu religijnych symboli, co Polacy – przeżywający śmierć polskiego prezydenta i prawie 100 osób, które w 2010 roku zginęły w katastrofie samolotu w Smoleńsku – boleśnie odczuli, gdy ich publicznej modlitwie towarzyszyły prześmiewcze demonstracje z krzyżem zrobionym z puszek po piwie. Sprzyja też mowie nienawiści, która jest nie tylko tolerowana, ale często przynosi rozgłos i aplauz - wyjaśnia Zbigniew Ziobro.

Minister sprawiedliwości stwierdza wprost, że „religijna nienawiść zatruwa Europę. Podważa demokratyczne wartości, na których jest oparta Wspólnota Europejska”.

- Dlatego Polska, uczestnicząc w pracach nad Konkluzjami Rady Unii Europejskiej w sprawie stosowania Karty Praw Podstawowych UE w 2017 r., wniosła o to, by – na równi m.in. z kwestią przestrzegania praw osób o odmiennej orientacji seksualnej, dzieci imigrantów czy kobiet – uwzględnić potrzebę ochrony Chrześcijan i Żydów przed dyskryminacją religijną. Sformułowana w dwóch zdaniach poprawka polskiej delegacji mówiła, że Rada Unii Europejskiej dostrzega także ten problem i uważa, że należy mu przeciwdziałać. Rada Unii Europejskiej tak jednak nie uważa. Oczywiste, stwierdzające fakty propozycje nie znalazły uznania innych delegacji – informuje minister.

Zbigniew Ziobro wyjaśnia dalej, dlaczego Polska zdecydowała się ostatecznie zgłosić swój sprzeciw wobec Konkluzji.

- Dlatego Polska zdecydowała się zgłosić sprzeciw wobec Konkluzji w sprawie stosowania Karty Praw Podstawowych UE w 2017 r. W imię podstawowych praw, które są w Polsce bezwzględnie szanowane i respektowane. Nie tylko jako odgórnie stanowione przepisy, ale jako wyraz tradycji, polegającej na przywiązaniu do wolności, tolerancji i ochrony praw wszystkich bez wyjątku obywateli. Warto bowiem przypomnieć, że to Polska, odzyskując równo 100 lat temu niepodległość, jako jedno z pierwszych europejskich państw przyznała prawa wyborcze kobietom, podczas gdy np. we Francji wprowadzono je dopiero w 1944 roku, pod okupacją niemiecką. To Polska już w XVI wieku stała się ziemią obiecaną dla wyznawców judaizmu, którzy na zachodzie Europy padali ofiarą pogromów i prześladowań. W międzywojennej Polsce przedstawiciele żydowskich stronnictw politycznych zasiadali w polskim parlamencie, a w Wojsku Polskim funkcjonowało muzułmańskie duszpasterstwo. To Polska jest jedynym krajem w Europie, w którym prawo karne nigdy nie przewidywało sankcji za stosunki homoseksualne, podczas gdy np. w Niemczech takie kary zniesiono dopiero w 1969 roku – podkreśla Zbigniew Ziobro.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, ms.gov.pl

#Ministerstwo Sprawiedliwości #Zbigniew Ziobro #Karta Praw Podstawowych #Unia Europejska #Europa

redakcja