Będziemy musieli podjąć do końca marca jakąś decyzję, ewentualnie nawet o wycofaniu się z Europejskiego Planu Odbudowy, bo nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której nie możemy korzystać tych środków, a jednocześnie żyrujemy kredyt innym państwom - powiedział na antenie Radia Plus europoseł Adam Bielan, lider Partii Republikańskiej.
Pytany o środki z Krajowej Planu Odbudowy, Adam Bielan na antenie Radia Plus stwierdził, że zbliża się czas, by przesądzić sprawę KPO.
- Koniec pierwszego kwartału 2022 roku, to ostateczny moment, kiedy ta decyzja musi zapaść. Będziemy musieli podjąć jakąś decyzję, ewentualnie nawet o wycofaniu się z Europejskiego Planu Odbudowy, bo nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której nie możemy korzystać tych środków, a jednocześnie żyrujemy kredyt innym państwom. W tej chwili są analizowane różne możliwości prawne. Mówię o rzeczy oczywistej, o której wiedzą wszyscy zajmujący się tym specjaliści, że nie możemy czekać w nieskończoność. Stąd też pewnie takie przyspieszenie ze strony Pana Prezydenta [dotyczące nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym]
- powiedział Bielan.
Rzecznik Komisji Europejskiej Eric Mamer przekazał na początku stycznia na konferencji prasowej w Brukseli, że rozmowy z polskimi władzami w sprawie Krajowego Planu Odbudowy ciągle trwają.
Polska nie otrzymała jeszcze żadnych środków z KPO, a Bruksela stara się uwarunkować dostęp do nich przestrzeganiem zasad tzw. praworządności. Szefowa Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, postawiła trzy warunki: odtworzyć niezależność wymiaru sprawiedliwości, zlikwidować Izbę Dyscyplinarną SN, przywrócić do pracy zwolnionych bezprawnie sędziów.
Przeciwnikiem ustępstw zdaje się być polski europoseł, Jacek Saryusz-Wolski.
- Żadne cząstkowe ustępstwa nic nie zmienią. Tu nie chodzi o praworządność, a uległość Polski, wyrzeczenie się praworządności i bycie posłusznym. (...) To, że coś dałoby się zmienić ustępstwami, to błędna kalkulacja - powiedział eurodeputowany dziś w programie #Jedziemy.
Fundusz Odbudowy (Next Generation EU) jest odpowiedzią Unii Europejskiej na nową sytuację gospodarczo-społeczną, jaką spowodowała pandemia Covid-19. Największą częścią Funduszu Odbudowy jest Instrument na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF - Recovery and Resilience Facility). Wszystkie kraje członkowskie muszą przygotować swoje Krajowe Plany Odbudowy, aby otrzymać środki. Zdecydowana większość została już zaakceptowana, co umożliwiło wypłatę zaliczek. Polska przedstawiła swój plan KE, jednak jak dotąd nie został on zaakceptowany.
- Opóźnienie przyjęcia Krajowego Planu Odbudowy przez Komisję Europejską nie powinno mieć bezpośrednio negatywnego wpływu na polską gospodarkę
- powiedział PAP pod koniec grudnia minister funduszy i polityki regionalnej Grzegorz Puda. Dodał, że głównym wyzwaniem na rok 2022 jest uruchomienie funduszy unijnych.
Z budżetu polityki spójności na lata 2021-2027 Polska ma do dyspozycji ok. 76 mld euro. Z KPO, który ma wspomóc gospodarkę po pandemii, Polska wnioskuje o 23,9 mld euro dostępnych w ramach grantów oraz o 11,5 mld euro z części pożyczkowej.
Lider Partii Republikańskiej Adam Bielan pytany w Radiu Plus o perspektywę zatwierdzenia Krajowego Planu Odbudowy, mówi „Zbliżamy się do momentu, w którym trzeba będzie tę sprawę przesądzić. Koniec pierwszego kwartału 2022 roku, to ostateczny moment, kiedy ta decyzja musi zapaść. Będziemy musieli podjąć jakąś decyzję, ewentualnie nawet o wycofaniu się z Europejskiego Planu Odbudowy, bo nie do zaakceptowania jest sytuacja, w której nie możemy korzystać tych środków, a jednocześnie żyrujemy kredyt innym państwom. W tej chwili są analizowane różne możliwości prawne. Mówię o rzeczy oczywistej, o której wiedzą wszyscy zajmujący się tym specjaliści, że nie możemy czekać w nieskończoność. Stąd też pewnie takie przyspieszenie ze strony Pana Prezydenta.”