Zarzuty posiadania znacznej ilości substancji psychoaktywnych usłyszał 25-letni mieszkaniec Ursynowa. Mężczyzna ukrył narkotyki w słoikach, które wyglądały jak zawekowane przetwory. W 14 słoikach była marihuana, amfetamina, haszysz, mefedron i 43 tabletki ecstasy – poinformował dziś podkom. Robert Koniuszy z Komendy Rejonowej Policji II.
Jak przekazał policjant, funkcjonariusze zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej wpadli na trop 25-letniego mieszkańca Ursynowa, który mógł mieć znaczne ilości narkotyków.
"Było też podejrzenie, że mężczyzna może chcieć je sprzedać. Kryminalni wiedzieli, że może on je przechowywać w mieszkaniu. Postanowili więc złożyć mu wizytę. W czasie obserwacji budynku zaważyli innego, wychodzącego stamtąd mężczyznę. Wylegitymowany 31-latek swoim zachowaniem zdradzał zdenerwowanie, z którego wynikało, że może coś mieć na sumieniu. Wspólnie z nim kryminalni weszli do lokalu mieszkalnego, gdzie były jeszcze dwie kobiety"
– relacjonuje podkom Robert Koniuszy.
Dodaje, że wewnątrz mieszkania wyczuwalna była woń charakterystyczna dla marihuany. "Kiedy funkcjonariusze wyjaśniali powód swojej wizyty wszedł 25-latek będący w ich zainteresowaniu" – wyjaśnia Koniuszy.
Podczas przeszukania domu policjanci znaleźli zawiniątko z nielegalnym suszem leżące na kominku oraz 14 różnej wielkości słoików do robienia weków, w których były marihuana, haszysz, mefedron, amfetamina i tabletki ecstasy w różnych kolorach.
"Słoiki wyglądające na przetwory, trzymane były w szufladzie komody. Ponadto kryminalni zabezpieczyli kilka tysięcy złotych w walucie polskiej, australijskiej, amerykańskiej, arabskiej, a nawet chińskiej"
– podał Koniuszy.
Poinformował też, że domownicy obecni podczas przeszukania nie potrafili wyjaśnić, kto jest właścicielem środków psychoaktywnych, ale w toku prowadzonego postępowania funkcjonariusze ustalili, że posiadaczem narkotyków jest 25-latek.
"Dwie kobiety i mężczyzna zostali przesłuchani w charakterze świadków i zwolnieni do domów. Podejrzany mężczyzna pozostał w dyspozycji policjantów i prokuratora"
– wyjaśnił Koniuszy.
Usłyszał on zarzuty posiadania znacznej ilości substancji psychoaktywnych, za grozi do 10 lat więzienia. 25-latek trafił na trzy miesiące do aresztu.