Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Polacy remontują Kraby tuż za linią frontu. Wytrzymałość sprzętu jest dużo większa, niż zakładano

"Walczące na ukraińskim froncie AHS Krab remontowane są przez naszych mechaników w bezpośredniej styczności z linią frontu" – poinformował prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej Sebastian Chwałek. "Przeszkoliliśmy też około 100 ukraińskich żołnierzy, tak by potrafili samodzielnie wykonać podstawowe czynności obsługowo-serwisowe" - dodał. Według informacji zbieranych bezpośrednio na arenie zmagań wojennych, Kraby są dużo bardziej wytrzymałe, niż zakładał to producent.

AHS Krab
AHS Krab
fot. sgt Gavin Ching via Wikimedia /wolna domena/

Serwisują sprzęt na froncie

W maju prezes PGZ Sebastian Chwałek poinformował o powołaniu spółki PGZ Service Orel, która zajmuje się m.in. naprawami kilkudziesięciu, walczących na ukraińskim froncie, armatohaubic Krab. "Mając świadomość dynamiki działań na froncie zdecydowaliśmy się utworzyć spółkę zależną, która prowadzi serwis sprzętu, w tym naszych Krabów, w bezpośredniej styczności z linią frontu" - wyjaśnił Chwałek.

Ze względów bezpieczeństwa PGZ nie ujawnia dokładnych lokalizacji, w których polscy i ukraińscy mechanicy wykonują prace serwisowe. Jak zaznaczył, spółka przeszkoliła w Hucie Stalowa Wola około 100 ukraińskich żołnierzy, tak by potrafili samodzielnie wykonać podstawowe czynności obsługowo-serwisowe.

Wyszkolenie technicznego personelu ukraińskiego w zakresie serwisu Krabów było podyktowane potrzebą zwiększenia liczby osób potrafiących wykonać przynajmniej podstawowy zakres prac na miejscu. W warunkach wojennych, ze względów bezpieczeństwa, nie jest wskazane dokonywanie poważnych i długotrwałych napraw w warunkach polowych. To powoduje zwiększone zagrożenie, bo grupowanie większej liczby uszkodzonego sprzętu w jednym miejscu przez dłuższy czas potrzebny na dokonanie bardziej czasochłonnych napraw, może być groźne. Może sprowokować uderzenie wroga, a przez to zagraża ludziom i sprzętowi

– wyjaśnił prezes Chwałek.

Bezpieczeństwo przede wszystkim

Mechanicy PGZ Service Orel wykonują prace w warsztatach terenowych i w zakładach ukraińskich. "Nasze mobilne zespoły dysponują możliwościami, by wykonywać prostsze naprawy w warunkach polowych tuż przy linii frontu, a poważniejsze uszkodzenia w zakładach ukraińskich, gdzie naprawiany jest uszkodzony w wyniku działań wojennych sprzęt. Wozy, które wymagają zaangażowania specjalistycznych narzędzi i kompleksowej naprawy kierowane są do Polski" – tłumaczył Chwałek.

Prezes PGZ podkreślił, że wszyscy mechanicy są przeszkoleni przez odpowiednie służby co do zasad zachowania i kwestii bezpieczeństwa na linii frontu, jak i sposobu działania na terytorium Ukrainy. "Priorytetem jest bezpieczeństwo naszych pracowników" – zaznaczył.

Chwałek wskazał, że mechanicy PGZ mają doświadczenie pracy w warunkach bojowych.

Mamy w tym zakresie bogate doświadczenie. Nasi serwisanci z kilkunastu naszych spółek towarzyszyli polskim żołnierzom podczas misji. W samym PGZ mamy ponad 130 pracowników, którzy towarzyszyli i towarzyszą naszym żołnierzom m.in. w Afganistanie, Czadzie, Rumunii czy na Łotwie

– dodał Chwałek.

Jak podkreślił, serwis sprzętu na Ukrainie to tylko jedna z form współpracy PGZ ze stroną ukraińską. Pracownicy HSW zorganizowali m.in. szkolenie z obsługi i serwisowania sprzętu dla swoich ukraińskich kolegów. Przeszkolono także ukraińskich artylerzystów. 

Prezes PGZ wskazał, że Kraby z Huty Stalowa Wola to obecnie jedne z najlepszych armatohaubic dostępnych na rynku. Zaznaczył, że dzięki doświadczeniom zebranym od ukraińskich artylerzystów PGZ "zdobywa unikatową wiedzę na temat tego, jak poszczególne podzespoły działają w realiach intensywnej eksploatacji". Z otrzymywanych opinii wynika, że wytrzymałość Krabów jest dużo większa niż zakładał producent.

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#AHS Krab #armatohaubica #Krab #Ukraina #Polska Grupa Zbrojeniowa

mt