O jednej ofierze śmiertelnej i dwóch osobach rannych poinformowała Obwodowa Administracja Wojskowa w Odessie, gdzie rosyjski pocisk trafił w obiekt przemysłowy.
- Atak rakietowy w nocy: większość pocisków wroga została zestrzelona nad morzem (Czarnym) przez siły obrony powietrznej. Niestety, jest trafienie w obiekt przemysłowy: jedna osoba zginęła, dwie zostały ranne
– napisał na Telegramie rzecznik odeskiej administracji Serhij Bratczuk.
W Kijowie był to już dziewiąty zmasowany atak od początku maja. Miasto zostało ostrzelane rakietami, odpalonymi z rosyjskich samolotów z rejonu Morza Kaspijskiego. Następnie nad stolicą Ukrainy pojawiły się drony zwiadowcze wroga.
- Według wstępnych informacji wszystkie wrogie cele w przestrzeni powietrznej Kijowa zostały wykryte i zniszczone! – poinformował szef Kijowskiej Miejskiej Administracji Wojskowej Serhij Popko.
Mer Kijowa Witalij Kliczko powiadomił o wybuchach i odłamkach, które spadły w dzielnicach darnickiej i dnieprowskiej. W darnickiej spowodowały one pożar garaży. Nie ma informacji o poszkodowanych.
Władze Kijowa oświadczyły, że do nocnego ataku Rosjanie użyli 14 samolotów bombowych Tu-95MS oraz Tu-160, które ostrzelały Ukrainę najprawdopodobniej pociskami manewrującymi Ch-101 oraz Ch-555.