Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Uchylili wyroki mordercy i gwałciciela, teraz skarżą się na hejt. Grożą... podjęciem kroków prawnych

Kierownictwo Sądu Apelacyjnego w Poznaniu "rozważa podjęcie kroków prawnych w celu ochrony dobrego imienia sędziów w związku z atakami". Chodzi o sędziów, którzy uchylili ostatnio wyroki dla potrójnego zabójcy oraz recydywisty, który zgwałcił dziecko, co wywołało ogromne oburzenie opinii publicznej.

Autor: Mateusz Mol

30 października br. Sędzia Henryk Komisarski z Sądu Apelacyjnego w Poznaniu uchylił wyrok dla potrójnego zabójcy Serhija T., który zabił swoją żonę oraz dwie małe córki. Powód: poprzedni wyrok (dożywocie) wydał sędzia Daniel Jurkiewicz, który uznawany jest za "neo-sędziego".

 

W składzie orzekającym byli następujący sędziowie:

  • Henryk Komisarski (sprawozdawca),
  • Krzysztof Lewandowski,
  • Izabela Pospieska,
  • Marek Kordowiecki,
  • Grzegorz Nowak.

Portal Niezależna.pl ustalił również, że w tym samym sądzie uchylono wyrok skazujący pedofila, który zgwałcił dziecko. Znów powodem był fakt, iż orzekał sędzia Jurkiewicz. Działania "nadzwyczajnej kasty" z Poznania spotkały się z lawiną oburzenia ze strony opinii publicznej oraz polityków. 

Mocny wpis opublikował m.in. poseł PiS Zbigniew Ziobro.

"Zobacz Donaldzie Tusku, do czego doprowadziłeś!"

– napisał. 

- Spójrz w oczy tej zgwałconej 14-latce i powiedz jej, że zwyrodnialec recydywista jednak nie będzie skazany, bo wyrok wydał sędzia, którego nie uznajesz - zaapelował do premiera. 

Po tym, jak upublicznione informacje na temat uchylenia wyroków wywołały szereg negatywnych komentarzy, kierownictwo Sądu Apelacyjnego w Poznaniu uskarża się na... "ataki". Zagrożono też "podjęciem kroków prawnych". 

W związku z atakami na sędziów Sądu Apelacyjnego w Poznaniu kierownictwo Sądu rozważa podjęcie kroków prawnych w celu ochrony dobrego imienia sędziów i Sądu Apelacyjnego w Poznaniu

– powiedziała rzeczniczka prasowa sędzia Elżbieta Fijałkowska.

Podkreślam, że przyczyną uchylenia tych wyroków nie było to, że w składzie brał udział tzw. neosędzia - tj. sędzia, który do pełnienia urzędu powołany został po wprowadzeniu ustawy zmieniającej zasady funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa, czyli po marcu 2018 r. Wyłączną przyczyną uchylenia wyroków było to, że po przeprowadzeniu testu niezależności i bezstronności sądu, sąd odwoławczy doszedł do przekonania, że skład sądu okręgowego, który orzekał w sprawie jako sąd I instancji, nie spełniał kryteriów niezależności i bezstronności przynależnych „sądowi ustanowionemu ustawą” w znaczeniu konstytucyjnym i konwencyjnym

– podkreśliła sędzia.

To oczywiście kłamstwo. Uchylając wyrok w sprawie potrójnego zabójstwa, sędzia Henryk Komisarski wyraźnie bowiem uzasadniał:

Sąd Apelacyjny uznał, że skład Sądu Okręgowego był nienależycie obsadzony, bo zasiadał w nim tak zwany neosędzia.

Dodawał też, że "Sąd Apelacyjny z wielkim ubolewaniem to stwierdza i żalem, że w tak poważnej sprawie, gdzie doszło do zabójstwa trzech osób, jest Sąd Apelacyjny zmuszony uchylić zaskarżony wyrok, czego nie chciałby absolutnie czynić, ale Sąd Apelacyjny nie miał wyboru". 

 

Autor: Mateusz Mol

Źródło: PAP, niezalezna.pl