Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

„U nas nie ma świętych krów!” Ziobro zapowiada dymisję, jeżeli potwierdzą się zarzuty ws. szefa NIK

- To nas różni od Koalicji Obywatelskiej, że my wobec osób, co do których są podejrzenia, wyciągamy konsekwencje - powiedział dzisiaj minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej w Jaworznie. Ziobro zapowiedział, że jeśli potwierdzą się wątpliwości co do Mariana Banasia, zostanie on zdymisjonowany.

Autor: redakcja

Prezes NIK Marian Banaś od piątku 27 września przebywa na urlopie bezpłatnym do czasu zakończenia prowadzonej przez CBA kontroli jego oświadczeń majątkowych w związku z działalnością prowadzoną w należącej do niego wcześniej kamienicy.

Ziobro, pytany na dzisiejszej konferencji prasowej przez TVN24, jak ocenia to, że prezes NIK obniżał ceny wynajmu swojej kamienicy odpowiedział, że „prokuratura będzie oceniać te sprawy, jeżeli trafi zawiadomienie do nas”.

- Czekamy na informacje z Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

- dodał minister.

Dopytywany po zakończeniu briefingu przez TVN24, czy prokuratura nie powinna zająć się sprawą prezesa NIK, nie czekając aż wpłynie zawiadomienie, Ziobro ocenił, że telewizja TVN „udaje, że taką samą miarą traktowała sprawy pana Kwiatkowskiego (byłego prezesa NIK - przyp. red.) i pana Banasia".

- Jeśli telewizja TVN udowodni, że po tym, jak ujawniła fakt wyprowadzenia przestępczych – wszystko wskazuje – rozmów pomiędzy Kwiatkowskim, a osobami trzecimi, zarejestrowanych na taśmach CBA w ramach podsłuchów operacyjnych i udowodni, że dzień po dniu przedstawiała o panu Kwiatkowskim po dwa materiały w swojej stacji, zaczynając od nich często materiały newsowe – a tak przez tydzień mniej więcej robili w telewizji TVN – to ja uwierzę w bezstronność telewizji TVN

- mówił Ziobro.

- Telewizja TVN zajmuje się propagandą w tej chwili, a nie kwestią obiektywnego informowania. Przecież ja na te pytania państwa już wielokrotnie odpowiadałem na różnych konferencjach prasowych, ale wy chcecie tworzyć newsy, bo jesteście zaangażowani w kampanię wyborczą w tej chwili. Wy uczestniczycie w kampanii i chcecie zrobić z tego kampanijny przekaz dla Koalicji Obywatelskiej

 - ocenił, zwracając się do przedstawicieli telewizji, minister.

- Odpowiadam, że to nas różni od Koalicji Obywatelskiej, że my wobec osób, co do których są podejrzenia, wyciągamy konsekwencje, a Platforma Obywatelska – czego nie pokazujecie – osoby podejrzane o popełnianie przestępstw chroni

- uznał Ziobro.

Minister Sprawiedliwości dodał, że Platforma "chroniła pana Kwiatkowskiego, podejrzanego o popełnienie przestępstw". Takie samo stanowisko partia przyjęła wobec Sławomira Gawłowskiego "który jest prawą ręką Grzegorza Schetyny i zasiada w polskim parlamencie, wyszedł z więzienia. I chroni pana Neumanna, który jest szefem klubu parlamentarnego i jest pod zarzutami kryminalnymi ” - powiedział Ziobro.

- A my nie chronimy, bo zapowiadamy, że jeżeli tylko potwierdzą się te wątpliwości, to wyciągniemy konsekwencje i doprowadzimy do dymisji pana Banasia – jeśli potwierdzą się. Ale procedury teraz trwają, zajmują się tym właściwe organy i ja czekam na wyniki tych konsultacji. A moje wypowiedzi w tym zakresie mogłyby być odbierane, jako naciski na organy, które sprawą się zajmują

- ocenił minister.

- Zaczekajmy, wszyscy znamy sprawę, będą wyciągnięte konsekwencje, jak zapowiadamy. Nie ma u nas świętych krów. Święte krowy są w Platformie, ale wy o tym nie mówicie

- zwrócił się podobnie do dziennikarzy telewizji Ziobro.

Autor: redakcja

Źródło: niezalezna.pl, PAP