Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Gdzie Polska może być za cztery lata? Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z TV Republika

"Państwo w wielu obszarach działa sprawniej, niż działało" - tak cztery lata kadencji, w trakcie których u władzy było Prawo i Sprawiedliwość podsumował w Telewizji Republika premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu gościł w programie "W Punkt". Rozmowę z Mateuszem Morawieckim przeprowadził redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne
fot. Bartosz Kalich

Powiódł się plan odpowiedzialnego rozwoju

Premier Mateusz Morawiecki został zapytany przez redaktora Tomasza Sakiewicza o to, jak nasz kraj zmienił się od 2015 roku od rządami Prawa i Sprawiedliwości.

"Mogę odpowiedzieć na to głosem jednego z dyplomatów zachodniej Europy, który zapytał mnie "Jak wy to robicie, że jednocześnie macie stabilną sytuację finansową, w finansach publicznych, jeden z najwyższych wzrostów gospodarczych w Europy i tak szczodrą politykę społeczną, którą wdrożyliście". Nasze 500+ jest znane na całym świecie. Tłumaczę, że to nie chodzi tylko o sprawy społeczne, że to jest kwestia zaadresowania problemów demograficznych, ale tak na to patrzą. Panie redaktorze spróbujmy sobie wyobrazić, że jesteśmy cztery lata temu i ktoś, by nam powiedział, że jednocześnie wydajemy na cele społeczne, rozwojowe, drogi lokalne, PKS-y, około 80 miliardów złotych rocznie i w tym samym czasie mamy finansowej publiczne w okolicach 0-1% deficytu, czyli marginalne. Jednocześnie w tym samym czasie OECD mówi, że w roku 2019 i w roku 2020 będziemy mieli najszybszy wzrost gospodarczy wśród 36 krajów OECD. Czy pan by w to uwierzył? Myślę, że niewiele osób i bardzo niewielu ekonomistów w szczególności, by w to uwierzyło. Jednak ten plan odpowiedzialnego rozwoju, odpowiedzialnego społecznie, zrównoważonego terytorialnie, odpowiedzialnego z punktu widzenia finansów publicznych, powiódł się"

- przypomniał premier.

"Po kilku latach mamy bardzo silny wzrost gospodarczy, oczywiście w okolicznościach spowolnienia widocznego od 12 miesięcy. To dlatego nasi adwersarze polityczni zapomnieli wspomnieć o tym, że w Niemczech wzrost gospodarczy teraz szoruje po dnie, jest w okolicach zera. Pokazujemy żywotność polskiej gospodarki, który przełożył się na wyższe płace i lepsze życie polskiego społeczeństwa"

- dodał.

Różnic w funkcjonowaniu państwa za czasów rządów PO-PSL i w trakcie obecnej kadencji, jest według premiera więcej.

"Państwo w wielu obszarach działa sprawniej, niż działało. Na pewno daleko nam jeszcze do ideału. Cyfrowe procesy zmieniają rzeczywistość, ułatwiają życie obywatelom. Na przykład wdrożenie rozwiązań cyfrowych w służbie zdrowia - czyli coś, co przez 10 lat było niemożliwe. Wdrożyliśmy to w 12 miesięcy i dziś mamy elektroniczne zwolnienia, recepty, skierowania. Jakoś tak się okazało, że mniej trochę chorujemy dzięki temu. Mamy bardzo wiele pozytywnych zjawisk w zakresie ucyfrowienia polskiej gospodarki. Ale to nie tylko to. Usprawnienie instytucji finansowych doprowadziło do tego, że mamy system finansowy dużo bardziej szczelny, niż do tej pory. To jest praźródło naszych sukcesów gospodarczych"

- przyznał Morawiecki.

"Nasi poprzednicy zamykali posterunki policji, my odbudowujemy komisariaty. Zamykali placówki pocztowe, zwijali tory kolejowe. W naszym przypadku nastąpił powrót państwa i rozwój, dużo bardziej zrównoważony, niż to było wcześniej"

- podkreślił szef rządu.

Gdzie będziemy za cztery lata?

Redaktor Tomasz Sakiewicz zapytał premiera Morawieckiego, jak widzi przyszłość naszego kraju. Gdzie może być Polska za kolejne cztery lata?

"Ja mam głęboką wiarę w to, że będziemy na dobrej drodze do polskiego modelu państwa dobrobytu, to znaczy, że będziemy nadrabiali dystans płacowy. Wynagrodzenia Polaków będą coraz szybciej rosły w porównaniu do wynagrodzeń pracowników z zachodniej Europy. Dzięki temu ta pułapka średniego dochodu będzie się domykać, będzie zasypywana. Że Polacy będą coraz bardziej produkować innowacyjne produkty, wyższe marże, że będziemy coraz mocniej konkurencyjni. Eksport polskich produktów i usług w latach 2016-2018 rósł dwa razy szybciej, niż eksport całego świata. To świadczy o tym, że plan odpowiedzialnego rozwoju działa coraz lepiej"

- mówił premier.

Podał także kraje, do których Polska może w szybkim tempie zbliżać się w kolejnych latach. To Włochy i Hiszpania.

"Za cztery lata mamy szansę zbliżać się coraz bardziej do Włoch, do Hiszpanii. Dystans do pokonania jest ogromny, bo oni mogli się normalnie rozwijać przez 200 lat, jak Niemcy czy Francuzi. My podlegaliśmy bardzo destrukcyjnym procesom historycznym i politycznym. To skutkowało brakiem rozwoju. Dziś pierwszy raz jesteśmy w sytuacji, gdy możemy chwycić tego gospodarczego byka za rogi. Ujarzmiliśmy go do pewnego stopnia, ale oczywiście wiele wyzwań przed nami. Zdajemy sobie z nich sprawę, wskazując jednocześnie polskiemu społeczeństwu, że potrafiliśmy zapewnić politykę społeczną na zupełnie innym poziomie, a z drugiej strony uzdrowić mechanizmy gospodarcze. To dobry prognostyk na przyszłość"

- podkreślił.

Szef rządu zaznaczył jednocześnie, że aby było to możliwe, wybory wygrać musi Prawo i Sprawiedliwość. Zapowiedzi opozycji skwitował krótko: chce nas cofnąć do czasów przed-demokratycznych.

"Mam bardzo duże obawy, co do zapowiedzi opozycji. Opozycja chce nas cofnąć do czasów przed-demokratycznych, ponieważ zmiany, które my wdrożyliśmy mają być, jak rozumiem wbrew konstytucji na przykład rozwiązanie urzędów wojewódzkich a na przykład inne zmiany, które wdrożyliśmy mają być zlikwidowane. Bardzo martwią te zapowiedzi, bo w przypadku Prawa i Sprawiedliwości, my jednocześnie niosąc pewien bagaż z przeszłości, staramy się transformować polską gospodarkę w kierunku pozytywnym i to się nam udaje, a więc mogę tylko podkreślić, że likwidacja instytucji tak zasłużonych dla polskiej polityki historycznej, jak IPN, czy instytucji takich jak Centralne Biuro Antykorupcyjne, które pomogło bardzo Ministerstwu Finansów w walce z mafiami VAT-owskimi, w ukróceniu przestępstw podatków, stoi u źródeł polskiego sukcesu gospodarczego. Jak jesteśmy chwaleni panie redaktorze przez Komisję Europejską, przez Niemców dzisiaj, którzy mówią o polskiej gospodarce "cud gospodarczy", to myślę, że troszkę przesadzają, ja do tego podchodzę spokojniej, ale rzeczywiście tak piszą o nas. To świadczy o tym, że my potrafiliśmy zwalczyć tę patologię. Więc co oznaczają te zapowiedzi naszych konkurentów politycznych? Przywrócenie ich? Nie bardzo potrafię to zrozumieć"

- stwierdził Morawiecki.

 



Źródło: niezalezna.pl, TV Republika

#wywiad #TV Republika #Mateusz Morawiecki #Tomasz Sakiewicz

redakcja