Media obiegła informacja, że amerykańskie wojska wycofują część swoich żołnierzy z Rumunii. Wieści z Bukaresztu brzmiały dokładnie tak, że Stany Zjednoczone poinformowały tamtejsze władze i NATO-wskich aliantów o tym, że "postanowiły zredukować liczebność amerykańskich wojsk we wschodniej Europie".
Do tych informacji odniósł się minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz. Wicepremier przyznał, że nie dotarła do niego taka informacja. Może to być związane z tym, że Polski ten ruch nie dotyczy.
Dotrzymana obietnica wyborcza
Kancelaria prezydenta Karola Nawrockiego przypomniała, że była to kampanijna deklaracja wyborcza, by zatrzymać wojska USA w Polsce. "Ten cel udało się osiągnąć już w czasie rozmów z prezydentem Donaldem Trumpem" - podkreślono.
Na krótkim nagraniu podkreślono, że pozostanie amerykańskich wojskowych w naszym kraju to "efekt determinacji i skutecznej dyplomacji" obecnego prezydenta Polski. Karol Nawrocki podczas wizyty w Białym Domu mówił, że "amerykańscy żołnierze są częścią naszej społeczności". Chodziło o ok. 10 tys. wojskowych z USA, którzy od lat przebywają w naszym kraju.
Podczas tej samej rozmowy w Gabinecie Owalnym z ust Donalda Trumpa padły ważne słowa. - Mamy bardzo szczególną relację. Stoimy przy Polsce całkowicie i pomożemy jej się bronić - zadeklarował prezydent Stanów Zjednoczonych.
Prezydent K. Nawrocki dotrzymuje słowa! Zgodnie z deklaracją z kampanii wyborczej, zatrzymanie wojsk USA w Polsce było jednym z priorytetów naszego Prezydenta. Ten cel udało się osiągnąć już w czasie rozmów z Prezydentem D. Trumpem🇵🇱🤝🇺🇸 Bezpieczeństwo Polski jest najważniejsze! pic.twitter.com/lj9SUBBey2
— #Nawrocki2025 (@Nawrocki25) October 30, 2025