Wyszukiwanie

Wpisz co najmniej 3 znaki i wciśnij lupę
Polska

Tusk zamieścił dzisiaj wpis z Gdańska. Komentarze jednoznaczne: "Ten człowiek jest żenujący"

W Gdańsku było o jedności i radości. Nie wszędzie dotarło - napisał dzisiaj unikający wydarzeń w Warszawie Donald Tusk. - Ten człowiek jest żenujący. Nie dość, że udaje polskiego premiera, choć reprezentuje interesy innych państw, to jeszcze dzisiaj zdezerterował - skomentowała wpis posłanka PiS, Agnieszka Wojciechowska van Heukelom.

Donald Tusk, jako szef rządu, wygłosił dziś przemówienie. Nie w Warszawie, gdzie trwają główne obchody Narodowego Święta Niepodległości, a w Gdańsku. I choć jest to nietypowe, zważywszy, że pełni on funkcję polskiego premiera, szokuje jeszcze inna kwestia. Tusk w swoim przemówieniu powołał się na słowa zawarte w polskim hymnie - tyle, że... je przekręcił.

Następnie wrzucił w mediach społecznościowych wpis, w którym - jak zauważyli internauci - sam sobie zaprzeczył. Najpierw pisał o jedności, a potem znów budował podziały.

O ten wpis nasza reporterka pytała obecną na Marszu Niepodległości posłankę PiS, Agnieszkę Wojciechowską van Heukelom.

- Ten człowiek jest żenujący. Nie dość, że udaje polskiego premiera, choć reprezentuje interesy innych państw, to jeszcze dzisiaj, na ważnym dla Polaków Marszu Niepodległości się nie pojawił, na żadnych obchodach w Warszawie się nie pojawił. Donald Tusk zdezerterował, jak zwykle zresztą. Myślę, że on bardzo nie lubi niepodległości Polski i dlatego go z nami nie ma

- powiedziała Wojciechowska van Heukelom.

Pytana o to, jak Marsz postrzegany jest na Zachodzie, stwierdziła, że "to się zmienia".

- Cała ta narracja, że jesteśmy faszystami, odegrała swoją rolę. Ja jestem patriotką, nie faszystką i ci wszyscy ludzie, którzy tu stoją, też są patriotami, a nie faszystami i będziemy konsekwentnie walczyć o to, by faszyzm nie był kojarzony z patriotyzmem, tak samo jak "nacjonalizm" to nie jest nic złego, gdy człowiek jest preferencyjnie nastawiony do swojego państwa. Inne narody też to robią - dodała parlamentarzystka.

Źródło: niezalezna.pl