Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Trzaskowski znów kreuje się na obrońcę rolników. „Nie może być hipokryzji”. I kto to mówi...?

Rafał Trzaskowski, rozpoczynając kampanię wyborczą, kamufluje się, jak tylko może. Choć skrupulatnie próbuje ukrywać swoje dotychczasowe działania, jak i wyprzeć z pamięci wcześniejsze wypowiedzi, Polacy nie dają się na to nabrać. Dziś również starał się przekonać - kolejny raz zresztą - że stoi murem za polskim rolnictwem. Czyżby?

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski
Tomasz Jędrzejowski - Gazeta Polska

Unijny eko-terroryzm

Zielony Ład czy umowa z Mercosurem to tylko część z przykładów przedsięwzięć, które swój początek znalazły w Brukseli. Bezpardonowo uderzają one w rolnictwo poszczególnych krajów Unii Europejskiej, między innymi w polskie. Wyraz sprzeciwu dali rolnicy, którzy na przestrzeni minionego roku protestowali wielokrotnie. 

Taki protest odbył się na początku stycznia w Warszawie - kolejny raz. Na próżno było szukać tam polityków koalicji 13 grudnia, którzy w dużej mierze odpowiadają zarówno za Zielony Ład, jak i umowę UE-Mercosur. Solidarnie z rolnikami nie szedł również Rafał Trzaskowski, kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP. Zamiast tego, na chwilę przed rozpoczęciem manifestacji, wiceszef PO opublikował w sieci filmik. "Nie ma zgody na umowę UE-Mercosur w obecnym kształcie" - głosił na nagraniu.

Zobacz: Trzaskowski „mówi twarde nie” umowie UE-Mercosur. Kaleta: „Żenada, będzie jak z paktem migracyjnym”

Trzaskowski - "obrońca" polskiego rolnictwa

Tchórzliwa postawa Trzaskowskiego została odebrana negatywnie, zarówno przez rolników, który otwarcie pytali na proteście: "gdzie jest pan Trzaskowski?", jak i internautów, o czym świadczyła liczba negatywnych komentarzy pod jego wpisem. 

Stołecznemu włodarzowi przypomniano, że to właśnie on - do tej pory - ochoczo popierał m.in. Zielony Ład, jak i włączył Warszawę w C40 Cities, czyli kolejny szkodliwy projekt. 

No i faktycznie, pisał on m.in. takie rzeczy:

W sieci zaczęto przypominać również tylko niektóre wypowiedzi Trzaskowskiego na temat płynięcia z nurtem eko-terroryzmu, narzucanego w Brukseli:

  • „Ja jestem sprawozdawcą Zielonego Ładu w Komitecie Regionów. Naprawdę się na tym znam. Jako minister spraw europejskich negocjowałem pierwsze porozumienie klimatyczne, gdzie zgodziliśmy się na cele unijne”,
  • „Proszę Państwa, właśnie łączyłem się w Komitecie Regionów z innymi regionami w Europie, z innymi burmistrzami, innymi prezydentami, żeby rozmawiać o Europejskim Zielonym Ładzie. To jest jeden z najważniejszych naszych priorytetów",
  • "W ostatnich miesiącach było wiele wątpliwości i niejasności wobec Zielonego Ładu. Zielony Ład jest ważny, bo chcemy walczyć ze zmianami klimatu".

Więcej: Trzaskowski – „obrońca, ambasador i realizator Zielonego Ładu”. Przypomniano kilka wypowiedzi [WIDEO]

Brnie dalej...

Rafał Trzaskowski jednak nie odpuszcza. Nic dziwnego. Toż właśnie tego wymaga przyjęta przez niego w kampanii wyborczej narracja „patriotyzmu gospodarczego”. Dziś, spotykając się z mieszkańcami Łomży, bo to właśnie na Podlasiu rozpoczął swoją kampanię, przekonywał, że jest wielkim i zagorzałym przeciwnikiem... umowy z Mercosurem. 

Moje stanowisko w tej sprawie jest jasne, a mianowicie umowa z Mercosurem nie powinna wejść w życie, dlatego, że ona po prostu nie zgadza się z tą filozofią, o której mówimy, jeżeli chcemy promować nasze rolnictwo tutaj w Polsce, to powinniśmy dbać o to, żeby jego interesy były zabezpieczone 

– stwierdził. 

Dalej było jeszcze zabawniej. 

Nie może być hipokryzji […] z jednej strony wymagamy stosowania bardzo wysokich standardów przez naszych rolników, a nie zabezpieczamy ich interesów, otwierając bramy Unii Europejskiej na żywność z całego świata

– przekonywał, jakby zapomniał o tym, co robił i mówił do tej pory.

Tak zareagowali na jego "rewelacje" internauci: 

 

 



Źródło: niezalezna.pl, x.com

#rolnictwo #wybory 2025 #wybory prezydenckie #prezydent #Polska

az