Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Trzaskowski szuka tłumaczeń. W sprawie "Czajki" mówił o "dwóch wyjściach awaryjnych"

Dziś prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski na zwołanej specjalnie konferencji prasowej szukał wytłumaczenia na kolejną, rok po roku, awarię kolektorów ściekowych prowadzących nieczystości do oczyszczalni "Czajka". Przyczyn problemów szukał i w 1999 r., i w 2005, i w 2006 roku. Stwierdził, że obecnie rozważane są dwa scenariusze awaryjne, które mają powstrzymać zrzut ścieków do Wisły.

Rafał Trzaskowski
Rafał Trzaskowski
fot. Zbyszek Kaczmarek/Gazeta Polska

Konferencję prasową władz Warszawy, w której poza Trzaskowskim uczestniczyli jego zastępca Robert Soszyński i prezes MPWiK Renata Tomusiak, poświęcono awarii układu przesyłowego oczyszczalni "Czajka", w efekcie której od soboty prowadzony jest zrzut ścieków do Wisły.

W ocenie Trzaskowskiego "to, z czym mamy do czynienia, to przede wszystkim błędne decyzje, które były podejmowane w przeszłości".

- Nie ulega żadnej wątpliwości, że mamy do czynienia z wadą systemową - powiedział.

- Już w 1999 roku została podjęta decyzja, która była wtedy uznawana za kontrowersyjną, żeby nie budować dwóch oczyszczalni ścieków, również po lewej stronie Wisły, ale żeby budować przesył. Ta decyzja została potwierdzona w roku 2005 - przekonywał Trzaskowski. Wspomniał też o decyzji z 2006 roku, wskutek której zmieniono projekt i poprowadzono dwie nitki przesyłu w jednym tunelu, nie w dwóch.

Prezydent stolicy podkreślił, że wszystkie ekspertyzy mówią ponadto o "splocie negatywnych okoliczności" realizacji projektu, zwłaszcza wykonania.

- Nagromadzenie tych wszystkich wad systemowych doprowadza do sytuacji, z którą mamy dzisiaj do czynienia, i z którą dzisiaj możemy sobie po raz kolejny radzić - ocenił.

Trzaskowski stwierdził, że w ciągu najbliższych dni wiadomo będzie, czy sensowne jest ewentualne powtórzenie tego, z czym mieliśmy do czynienia rok temu, czyli mostu pontonowego.

- Wszystko wskazuje na to, że nie, z prostej przyczyny, pamiętacie państwo, że ten most pontonowy był obliczony na funkcjonowanie trzech miesięcy. Myśmy wtedy przez trzy miesiące te sto metrów tego rurociągu naprawili - podkreślił.

Natomiast dzisiaj - dodał - "wszystko wskazuje na to, że te naprawy będę musiały potrwać znacznie dłużej".

- Dlatego, że po prostu cały ten przesył trzeba zmienić, bo widać, że on był - potwierdziło się to ponad wszelką wątpliwość - wadliwie najpierw pomyślany, a później pojawiło się tutaj mnóstwo problemów również jeżeli chodzi o wykonanie - powiedział Trzaskowski.

Prezydent stolicy zaznaczył też, że są brane pod uwagę dwa scenariusze awaryjne.

- Jeden to jest przeprowadzenie tymczasowego rurociągu po dnie Wisły, zanim ten nowy przesył nie zostanie ukończony, a drugi to jest przeprowadzenie tego tymczasowego przesyłu po moście Północnym

- wyjaśnił.

- Mamy nadzieję, że w ciągu kilkudziesięciu godzin będziemy mogli potwierdzić, który z tych scenariuszy jest wykonalny szybciej, ponieważ oczywiście zależy nam na tym, żeby ten scenariusz awaryjny był jak najszybciej zrealizowany - podkreślił Trzaskowski.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Czajka

maa