"Będziemy walczyli o renesans klubów takich jak Marymont czy Sarmata" - takie słowa rok temu wypowiedział podczas pierwszej debaty kandydatów na stanowisko prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski. Po roku okazuje się, że stadion Marymontu został zamknięty, a wolska Sarmata musi grać na Bemowie.
O obietnicach prezydenta Trzaskowskiego, danych podczas debaty na stadionie Legii Warszawa, przypomniał znany dziennikarz sportowy Krzysztof Stanowski. Od dwóch lat jest on także działaczem sportowym, związanym z grającym w niższych ligach klubem KTS Weszło Warszawa. Jego zespół rozgrywał mecze na stadionie na Marymoncie, stąd Stanowski dobrze orientuje się w sytuacji mniejszych stołecznych klubów.
Panie Prezydencie Trzaskowski, dokładnie rok temu powiedział Pan: "Będziemy walczyli o renesans klubów takich jak Marymont czy Sarmata". Chciałbym zapytać, jak postępuje ten renesansowy projekt? Stadion Marymontu właśnie zamknięto, Sarmata gra na Bemowie... Dzieje się coś?
- zapytał na Twitterze Stanowski.
Panie Prezydencie @trzaskowski_, dokładnie rok temu powiedział Pan: "Będziemy walczyli o renesans klubów takich jak Marymont czy Sarmata".
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 7 października 2019
Chciałbym zapytać, jak postępuje ten renesansowy projekt? Stadion Marymontu właśnie zamknięto, Sarmata gra na Bemowie... Dzieje się coś?
RKS Marymont i Sarmata to jedne z najstarszych klubów sportowych w Warszawie i na Mazowszu. Pierwszy powstał w 1911 roku, drugi w 1921. Ich historia to wiele sukcesów, nie tylko w sekcji piłki nożnej, lecz w obecnych latach nie działające - jak Marymont, lub "zmartwychwstałe", jak Sarmata.
Na stadionie Marymontu Warszawa rozgrywanych była duża część meczów niższych lig piłkarskich oraz Pucharu Polski (w obecnej edycji zdarzało się, że grano tam kilka meczów tego samego dnia). Tymczasem na zaniedbanym obiekcie nadzór budowlany zamknął jedyną trybunę ze względów bezpieczeństwa. Druga nie była użytkowana od lat, ze względu na jej tragiczny stan.
Czekamy na mecz! #KTS pic.twitter.com/8QuyvLMJSc
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) 6 października 2019
Nie będę tu pisał o historii stadionu, nie będę wspominał, że to na nim debiutowali w juniorskich reprezentacjach kraju Zbigniew Boniek i Zinedine Zidane. To wszystko dziś nieważne. Istotniejsze jest, że Warszawa, w której jest boisk tyle, co kot napłakał, a boisk otoczonych trybunami w zasadzie nie ma, doprowadziła do sytuacji, w której nadzór zamyka trybunę, by nikomu nie stała się krzywda. Jest to dla gospodarza - czyli zarządców Warszawy - zwyczajny wstyd, a może i nawet hańba
- napisał w tym tygodniu Krzysztof Stanowski.
W komentarzach do emocjonalnego wpisu redaktora Stanowskiego pojawiają się skargi odnośnie także innych obiektów w stolicy oraz działalności Rafała Trzaskowskiego:
Chłop się załamał bycie PREZYDENTEM to za dużo. Ursynów też czeka na boisko Semp Ursynów musi grać na Ursusie...
— Michał Szostak Senator (@SenatorSzostak) 7 października 2019