Kandydat PO i Nowoczesnej na prezydenta stolicy podczas konferencji prasowej podkreślił, że w Warszawie "rządzi prezydent miasta" i to Hanna Gronkiewicz-Waltz "bierze pełną odpowiedzialność za to, co się w mieście dzieje". Przejęzyczenie czy nagły przypływ szczerości w ykonaniu Trzaskowskiego, który był przecież szefem sztabu wyborczego HGW?
Patryk Jaki postawił w sobotę Rafałowi Trzaskowskiemu ultimatum – jeżeli w ciągu 24 godzin Trzaskowski nie wpłynie na władze ratusza m.in. ws. odszkodowań dla ofiar reprywatyzacji, to będzie oznaczało, że stoi "po stronie handlarzy roszczeń".
CZYTAJ WIĘCEJ: Ups, to musiało boleć Trzaskowskiego. Wstanie po takim ciosie od Jakiego?
Trzaskowski pytany o to podczas konferencji prasowej podkreślił, ku naszemu zdziwieniu, że w Warszawie "rządzi prezydent miasta" i to Hanna Gronkiewicz-Waltz... "bierze pełną odpowiedzialność za to, co się w mieście dzieje".
Politycy nie są od tego, żeby wydawać rozkazy samorządowcom, którzy zostali wybrani w wyborach powszechnych – zaznaczył.
Tradycyjnie – przerzucił winę na PiS.
Jeżeli rzeczywiście ktokolwiek chce stawiać ultimatum, to myślę, że Prawo i Sprawiedliwość powinno samo sobie postawić ultimatum i jak najszybciej przygotować ustawę reprywatyzacyjną i przeprowadzić ją w Sejmie – powiedział.