Aktor Jerzy Radziwiłowicz wypowiedział się dla tygodnika wydawanego przez szwajcarsko - niemiecką firmę - Ringier Axel Springer. Jak można się było spodziewać, lamentował nad stanem polskiej demokracji pod rządami PiS. Konkretnie nie wie, co mu najbardziej uwiera, ale sięgając po cytat z filmu Wajdy przewiduje, że wkrótce musi nastąpić jakiś spektakularny przełom - co może przecież oznaczać powrót do władzy sprawdzonych towarzyszy z Platformy. Posługując się kolejnym cytatem podpowiada \"obrońcom demokracji\" jak zachować się w tych trudnych dla nich czasach - „Jak siedzisz w gnoju po szyję, to się nie szarp, bo się całkiem utopisz”. Trudno jednoznacznie odczytać myśl aktora Radziwiłowicza, ale wyczuwamy w niej pewne zniechęcenie i rezygnację...
W wywiadzie dla "Newsweek"a Jerzy Radziwiłowicz ubolewa nad sytuacją społeczno - polityczną w Polsce.
Pytany dlaczego zaangażował się w czytanie konstytucji oznajmił, że chce dać głos w tej sprawie oraz, że to minimum tego, co może zrobić.
Piękny tekst preambuły naszej konstytucji czytam publicznie już dwa i pół roku. Pierwszy raz stało się to, gdy rozpoczęło się niszczenie Trybunału Konstytucyjnego. Było dla mnie jasne, że PiS bierze się za bary z tą instytucją nie po to, aby polepszyć jej prace. Od początku miałem poczucie, że rządzi nami chuligańska formacja, która zmierza w złą stronę. Do partii Kaczyńskiego nie mam za grosz zaufania od czasu pierwszych rządów. Już to, co robili w latach 2005-2007 przerażało mnie, ale wtedy mieli za mało czasu i możliwości, aby dokonać tego, co teraz.
- mówi "Newsweekowi" aktor.
Dość szybko aktor zaczął cytować dialogi z filmu Wajdy "Człowiek z marmuru", w którym sam grał główną rolę - przodownika pracy Mateusza Birkuta. Dla Radziwiłowicza "kłamstwa, chamstwo i buta tej władzy są nie do zniesienia". W tym właśnie momencie posypały się cytaty z „Czlowieka z marmuru” - „Cegła cały czas jest przez władzę podgrzewana. Kwestią czasu jest to, kiedy zacznie parzyć”.
Aktor uważa, że PiS jest obecnie bardziej brutalny i skuteczny, niż w czasie poprzednich rządów.
Nie muszą układać się z nikim w koalicji. Gdy większość sejmowa spadła im z nieba, zrozumieli, że hulaj dusza, więc robią, co chcą.
- ocenia Radziwiłowicz.
Słychać jednak w jego wypowiedzi pewne zwątpienie, a nawet rezygnację, bo jak się wydaje, zaleca "obrońcom demokracji" pasywność i straszy bliżej nieokreślonymi, złymi konsekwencjami ich działań.
Jak siedzisz w gnoju po szyję, to się nie szarp, bo się całkiem utopisz.
- podpowiada filmowy "Birkut".
Pytany, co go najbardziej uwiera w polskiej rzeczywistości? - odparł:
Trudno powiedzieć co konkretnie. Uwiera wszystko. To, jak ci ludzie się wypowiadają jest okropnie irytujące. Przecież chyba nawet dziecko już rozumie, że nie jest tak, jak próbują nam wmówić. Kłamstwo, szyderstwo, chamstwo i buta tej władzy są nie do zniesienia.
Pod informacją o wywiadzie z Radziwiłowiczem, opublikowaną na Twitterze, wypowiedzieli się użytkownicy tego społecznościowego medium. Jak można było przypuszczać w większości nie podzielali obaw aktora.
Okazało się,że Pan Jerzy w życiu prywatnym,to nie człowiek z marmuru,tylko człowiek z modeliny,którego ulepił A.Michnik.
— Alfred Szymański (@fredszymanski1) 18 sierpnia 2018
Ach, ta elita.
— ProgramWiedzySpołecznej K.Karonia (linki-profil) (@WPilecki1901) 18 sierpnia 2018
Nie pierwszy, nie ostatni aktor, któremu lepiej się żyło w czasach POstkomuny.
— I ? PO & PZPR (@ZSmolarczyk) 18 sierpnia 2018
... nigdy nie pojmę skąd to przekonanie, że jeżeli ktoś dobrze gra, śpiewa, lub stepuje, to ma "moralne prawo" do pouczania kogoś, kto mu za tą grę, czy śpiewanie płaci. Aktor ma nas bawić, a nie wychowywać. Dziękuję za uwagę.
— Jacpoludek (@Jacpoludek) 18 sierpnia 2018
Szkoda , że Ś.P. A.Wajda nie nakręciła części trzeciej - "Człowiek ze Styropianu". Birkut jest Ministrem Do Spraw Przekształceń Własnościowych i nadzoruje upadłość Stoczni Gdańskiej, jego małżonka prowadzi "Program Śniadaniowy" w którejś z komercyjnych telewizji. ?
— Zbigniew Pietrzak (@Gryziek67) 18 sierpnia 2018
jednak patrząc na sądaże jest pan w mniejszości
— popapraniec (@popapraniuch) 18 sierpnia 2018
a ona w demokracji się nie liczy
więc soory!
Kiedy się ludzie nauczycie, że artyści i naukowcy kompletnie nie znają się na polityce i ich wypowiedzi w tej materii są kompletnie nic nie warte!
— Piotr Kędzierski (@P_Kedzierski) 18 sierpnia 2018