- Polska uratowała dzisiaj honor Europy. Tej Europy, która na swoich sztandarach niesie wolność, prawa człowieka. To my dzisiaj przypomnieliśmy, że kluczem jest demokracja i wolność w Europie - mówił dzisiaj w TVP Info redaktor naczelny "Gazety Polskiej", Tomasz Sakiewicz. Dziś w formie telekonferencji odbył się szczyt Rady Europejskiej dotyczący sytuacji na Białorusi. O jego powołanie, już w pierwszych dniach protestów za naszą wschodnią granicą, wnioskował do Brukseli premier Mateusz Morawiecki.
Dzisiaj w formie wideokonferencji odbył się szczyt przywódców państw unijnych dotyczący sytuacji na Białorusi. Jak przekazywał jeden z polskich dyplomatów, cała Rada Europejska dziękowała Polsce i krajom bałtyckim za inicjatywę zwołania szczytu. "Bez Polski UE byłaby spóźniona z reakcją, a sama reakcja na poziomie ministerstw spraw zagranicznych byłaby nieproporcjonalna do rangi problemu" - powiedział dyplomata.
- Polska uratowała dzisiaj honor Europy. Tej Europy, która na swoich sztandarach niesie wolność, prawa człowieka. To my dzisiaj przypomnieliśmy, że kluczem jest demokracja i wolność w Europie. Wbrew temu, co mówił jeden z francuskich komisarzy, Białoruś jest dziś też częścią Europy i to może dużo bardziej niż ci, którzy zapomnieli o swoich korzeniach, bo kocha wolność, bo chce demokracji. To, że Polska jest wśród tych, którzy ją niosą, to jest polski obowiązek, To jest rejon, w którym Polska zawsze aktywnie tworzyła republikę, w którym dawała nadzieję innym narodom na wolność od imperium rosyjskiego
- komentował dzisiejszy szczyt redaktor naczelny "GP" i "GPC", Tomasz Sakiewicz.
Unijni liderzy potwierdzili dzisiaj ustalenie ministrów spraw zagranicznych z piątku, że UE nałoży sankcje na odpowiedzialnych za przemoc. - UE wkrótce nałoży sankcje na znaczną liczbę osób, odpowiedzialnych za przemoc, represje i oszustwa wyborcze - zapowiedział przewodniczący RE, Charles Michel.
- Kluczowe są sankcje skierowane wprost do tych, którzy biją ludzi, którzy fałszują wybory. Postulowałem, żeby wyławiać, tworzyć listę zdjęć takich ludzi, wrzucać na Facebooka. Dziś w dobie internetu nic nie jest anonimowe. Dokumentowanie twarzy, nazwisk ludzi powoduje, że nie tylko nie wyjadą na urlop, nie tylko mogą mieć zablokowane konta na Zachodzie, ale też przestaną być anonimowi w swoich środowiskach na Białorusi. Każdy wejdzie w Internet, sprawdzi listę bandytów, którzy bili ludzi, no i ostracyzm będzie bardzo silny, a potem - odpowiedzialność prawna - tłumaczył Tomasz Sakiewicz.
Zdaniem redaktor naczelnego "GP", Rosja spróbuje podjąć wobec Białorusi "bardziej subtelną grę" niż interwencja zbrojna i zacznie "dogadywać się z częścią opozycji".
- Sytuacja Putina nie jest prosta. Jawi się jako wielki imperialista, a tak naprawdę wpływy rosyjskie coraz bardziej się kurczą. Z Ukrainy, nad którą panował, został mu Krym i częściowo Donbas, za chwilę może utracić Białoruś. Rosja w Europie może powrócić do granic Księstwa Moskiewskiego. Koniec Łukaszenki może oznaczać też koniec Putina - stwierdził.