"Chcemy się uzupełniać, równocześnie walcząc z cenzurą. Łatwo cenzurować jeden portal, ale trudno cenzurować tysiące ludzi, którzy dzielą się informacjami" - mówił podczas konferencji "Cyber Free Speech Summit Warsaw 2021" Tomasz Sakiewicz - pomysłodawca i założyciel serwisu społecznościowego Albicla.
"Cyber Free Speech Summit Warsaw 2021" to konferencja, na której prowadzona była dyskusja dotycząca ograniczania wolności słowa oraz poglądów - w szczególności konserwatywnych. Pojawiło się na niej wielu znamienitych gości z kilku krajów. Analizowali oni istniejące zagrożenia dla wolności słowa i sposoby walki z nimi. Konferencję zorganizowały media Strefy Wolnego Słowa we współpracy z grupą w Parlamencie Europejskim – Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, EKR.
Tomasz Sakiewicz, uczestnik drugiej części dyskusji podczas konferencji, zwrócił uwagę na własne doświadczenia z mediami społecznościowymi.
- 2-3 lata temu stwierdziliśmy, że z mediami społecznościowymi mamy problem. Spotkałem się ze specjalistami od social mediów w parlamencie polskim, rozmawialiśmy o problemie cenzury. Stwierdziliśmy, że rosła baza użytkowników, natomiast pojawiał się problem z wpływem na Facebooka, Twittera. Ktoś po prostu te zasięgi ograniczał, utrudniając nam kontakt z naszymi użytkownikami. Zdaliśmy sobie sprawę z tego, że za kilka lat może być to prawdziwy problem. Zmienia się świat mediów społecznościowych, możemy budować portale informacyjne, kanały telewizyjne, media drukowane, ale bez współpracy z mediami społecznościowymi nie uda nam się nic osiągnąć. Okazało się, że jest problem z mediami konserwatywnymi, które są ograniczone bardziej niż inne media w Polsce. Nie tylko Polski ten problem dotyczy, są algorytmy, które ograniczają zasięg mediów konserwatywnych
- powiedział redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie".
"Sfinansowaliśmy kampanię promocyjną, ale nie była ona wielkim sukcesem, tylko kilka tygodni udało nam się uzyskać poprawę, a później problem powrócił do punktu wyjścia. Gdy przestaliśmy płacić, zwrócono się do nas... o więcej środków"
- Jesteśmy przekonani, że oni chcieli więcej pieniędzy. Inne media mają takie same zasięgi bez promocji i nie spotykają się z tak dużymi ograniczeniami. Jesienią zeszłego roku stwierdziliśmy, że problem cenzury jest poważny. Moje konto na Twitterze po rosyjskim ataku hakerskim było całkowicie zablokowane - mówił Sakiewicz, zwracając uwagę, że konto odblokowano mu dopiero... dwa dni po wyborach w USA. - To przekonało mnie, że coś musimy zrobić - dodał.
- Przygotowaliśmy platformę do kontaktowania się Klubów Gazety Polskiej. Platformę, która była wykorzystywana przez Kluby GP otworzyliśmy i umożliwiliśmy korzystanie z niej innym osobom. Ta platforma jest otwarta dla wszystkich, którzy chcą z niej korzystać. To wsparcie dla wolności słowa, mamy bardzo wiele rozwiązań, które pozwalają na współdzielenie się informacjami i współpracę z innymi mediami społecznościowymi. Z platformą Gab też chcielibyśmy współpracować!
- powiedział, korzystając z obecności Andrew Torby, właściciela tej platformy.
Sakiewicz podkreślał także, jak obecnie wyglądają statystyki Albicli oraz jakie jest jej przesłanie.
- Mamy 70 tysięcy użytkowników na Albicli, mamy już 7 milionów wzmianek na Facebooku, co znaczy, że jeden użytkownik może kontaktować się z setką osób na Facebooku. Informacje z Albicli docierają do milionów na Facebooku. Chodzi o to, żeby dzielić się informacjami z Albicli, wykorzystując inne sieci. Nie chcemy konkurować z tymi portalami, chcemy się uzupełniać, równocześnie walcząc z cenzurą. Łatwo cenzurować jeden portal, ale trudno cenzurować tysiące ludzi, którzy dzielą się informacjami
- stwierdził.