Redaktor naczelny polskiej edycji tygodnika „Newsweek” Tomasz Lis musiał powtórzyć swoje przeprosiny skierowane do sędzi Trybunału Konstytucyjnego prof. Krystyny Pawłowicz za naruszenie dóbr osobistych w artykule z 2016 roku. Poprzedni tekst ukazał się w złym formacie. Za drugim razem użyta musiała zostać inna czcionka - wyższa i grubsza.
Krystyna Pawłowicz złożyła pozew w związku z tekstem Tomasza Lisa „Bulterierka prezesa” z 18 kwietnia 2016 r., w którym nazwał on ją „psem gończym” Jarosława Kaczyńskiego. W 2017 r. Lis przegrał go i sąd orzekł zamieszczenie w „Newsweeku” przeprosin oraz wypłatę zadośćuczynienia na rzecz posłanki w wysokości 40 tys. złotych.
Ostatecznie wyrok uprawomocnił się w 2019 roku.
Pierwsze przeprosiny opublikowane zostały w lipcu 2020 r. Jednak dziś poinformowano, że Tomasz Lis musiał powtórzyć tekst na łamach w „Newsweek Polska”.
- Poprzednie przeprosiny ukazały się w niewłaściwym formacie i publikacja musiała być ponowiona - przekazała dziś portalowi „Wirtualnemedia” Agnieszka Skrzypek-Makowska, group communications manager w Ringier Axel Springer Polska.
Pani @KrystPawlowicz, Lis Panią przeprasza. Niedobrze. https://t.co/u4Wau6RBFT
— sławek jastrzębowski (@sjastrzebowski) May 10, 2021