W rozmowie z Katarzyną Gójską na antenie Telewizji Republika wicemarszałek Senatu Adam Bielan odniósł się do najnowszych doniesień na temat rozmowy Leszka Czarneckiego i Marka Chrzanowskiego. Jednocześnie wskazał na istotny wątek, który w kontekście całej sprawy należałoby zbadać.
Zdaniem wicemarszałka Senatu rozmowa Chrzanowskiego z Czarneckim w ogóle nie powinna mieć miejsca.
- Czytałem artykuł, słuchałem nagrania. Rozmowa, mówiąc delikatnie, nieszczęśliwa. Pan Marek Chrzanowski nie powinien w ogóle spotykać się w cztery oczy z prezesem banku, który kontroluje. Rozmowa, pod względem etycznym obciąża Marka Chrzanowskiego. Dobrze, że podał się do dymisji. Sam premier nie mógłby go odwołać, więc cieszę się, że [Chrzanowski] sam się zreflektował
- stwierdził na antenie Telewizji Republika Bielan.
Jednocześnie Adam Bielan wskazał na inny wątek, który w kontekście całej sprawy wymaga wnikliwego zbadania.
- Wiem, że całe imperium Leszka Czarneckiego ma olbrzymie kłopoty. Od wielu miesięcy notuje spadki cen akcji. Komisja Nadzoru Finansowego przeprowadziła raport, którego wnioski przed publikacją poznał pan Leszek Czarnecki. Wiedział, że jest dla niego krytyczny. Cała Polska wiedziała, że jeden z jego banków trafi na listę ostrzeżeń KNF. Ten wątek trzeba zbadać. Z zewnątrz [działanie Czarneckiego] wygląda jak akt desperacji
– podkreślił wicemarszałek Senatu.
Bielan zastanawiał się również, na ile publikacja "Gazety Wyborczej" - akurat w momencie, gdy wokół Czarneckiego zbierają się czarne chmury - „miała na celu rozhuśtanie sytuacji w KNF i polepszenie sytuacji w bankach”.
Ponadto Adam Bielan zwrócił uwagę na natychmiastową reakcję premiera Mateusza Morawieckiego.
- Artykuł ukazał się o 6:00 rano, a o 6:30 miałem informację, że premier zlecił służbom sprawdzenie całej sprawy i wezwał szefa KNF do natychmiastowego powrotu do kraju i złożenia wyjaśnień
– mówił Adam Bielan.
"Gazeta Wyborcza" napisała, że według właściciela Getin Noble Banku Leszka Czarneckiego szef KNF Marek Chrzanowski w marcu 2018 r. miał zaoferować przychylność dla tego banku w zamian za mniej więcej 40 mln zł. Czarnecki nagrał tę ofertę i zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez szefa KNF. Chrzanowski po południu poinformował, że składa dymisję z pełnionej przez siebie funkcji.
Rzeczniczka rządu Joanna Kopcińska ogłosiła, że premier Mateusz Morawiecki przyjmuje dymisję Chrzanowskiego. Jednocześnie dodała, że spotkanie premiera i Marka Chrzanowskiego zaplanowane na środę w tej chwili jest bezprzedmiotowe. "Premier na dzisiaj zwołał spotkanie szefów służb i oczekuje pilnego wyjaśnienia sprawy zarzutów sformułowanych wobec byłego przewodniczącego KNF" - dodała rzeczniczka rządu. W spotkaniu uczestniczy też minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.