Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

To się nie mieści w głowie! Szokujące zeznania świadka przed komisją weryfikacyjną

Dziś komisja weryfikacyjna ds. dzikiej reprywatyzacji bada sprawę nieruchomości przy ul. Lutosławskiego 9. Zeznania jednego ze świadków, byłej lokatorki kamienicy, jeżą włos na głowie. Po reprywatyzacji lokatorów wywlekano z mieszkań, bito, zastraszano i szykanowano, a ich dobytek wyrzucano z okien.

screen TVP Info

Świadek Alina Kołodziejczyk wyjaśniła, że mieszkała w kamienicy przy ul. Lutosławskiego 9 do kwietnia 2015 r. Dodała, że budynek został zburzony podczas wojny, późnej przechodził remonty, w styczniu 2014 r. został przeprowadzony kapitalny remont, a w marcu tego samego roku, budynek otrzymała nowa właścicielka Izabela Wierzbicka.

- Taki prezent zrobiło miasto właścicielce

 - powiedziała Kołodziejczyk.

Jak mówiła, właścicielka na pierwszym spotkaniu po przejęciu nieruchomości zapewniła, że nie będzie podwyżek czynszów, wyrzucania lokatorów. Kołodziejczyk powiedziała, że tak było przez trzy miesiące, a w czerwcu 2014 r. lokatorzy dostali pismo, że ich umowy z urzędem dzielnicy są nieważne.

Świadek zeznała, że nowi właściciele, czyli Wierzbicka i jej rodzina, stosowali przemoc wobec lokatorów. Polegało to - jak mówiła - m.in. na wyciąganiu lokatorów z mieszkań na korytarz, włamań do lokali i wymieniania zamków w drzwiach.

Jak zeznała Kołodziejczyk, jednemu z lokatorów właściciele zabierali emeryturę i zostawiali mu tylko 100 zł. Miało także dochodzić do pobić lokatorów, wyrzucania mebli.

Świadek: jednego z lokatorów wywleczono z mieszkania. Widziałam także agresję fizyczną ze strony nowych właścicieli. #KomisjaWeryfikacyjna

— KomisjaWeryfikacyjna (@KW_GOV_PL) 15 lutego 2018

Lokatorka: byłam świadkiem pobicia jednego z mieszkańców przez rodzinę nowych właścicieli. Był 14 dni w szpitalu. #KomisjaWeryfikacyjna #Lutosławskiego9

— KomisjaWeryfikacyjna (@KW_GOV_PL) 15 lutego 2018

Świadek: rzeczy eksmitowanego "na dziko" lokatora wyrzucano z 3 piętra przez okno. #KomisjaWeryfikacyjna . Lokatorzy bali się. #Lutosławskiego9

— KomisjaWeryfikacyjna (@KW_GOV_PL) 15 lutego 2018

Lokatorka zeznała, że w konsultacjach dowiedziała się, że nie powinna podpisywać nowej umowy i zaczęła rozmowy z innymi lokatorami. "Pani Wierzbicka zaczęła mi ubliżać, że ja buntuję lokatorów. Nie buntowałam, tylko uświadamiałam, co powinni, a czego nie" - zeznała była lokatorka. Świadek była również szykanowana i zastraszana.

Świadek: pierwszy miesiąc po reprywatyzacji był spokojny. Poźniej usłyszałam od nowych właścicieli, że buntuję lokatorów. Grożono mi, że "spuszczą mnie na parkiet". #KomisjaWeryfikacyjna #Lutosławskiego9

— KomisjaWeryfikacyjna (@KW_GOV_PL) 15 lutego 2018

Świadek: szykany wobec mnie trwały nawet gdy już wyprowadziłam się z Lutosławskiego. #KomisjaWeryfikacyjna

— KomisjaWeryfikacyjna (@KW_GOV_PL) 15 lutego 2018

Zeznająca przed komisją weryfikacyjną kobieta przyznała, że dochodziło do "dzikich" eksmisji lokatorów, a ich dobytek bywał wyrzucany z wysokich pięter przez okna.

 

 



Źródło: Twitter, TVP Info, niezalezna.pl

#komisja weryfikacyjna #lutosławskiego 9 #reprywatyzacja #dzika reprywatyzacja

redakcja