Kijowski pożalił się w wywiadzie, że nie ma za co żyć, a KODziarze zorganizowali dla niego zbiórkę. Sytuacja jest o tyle niewiarygodna, że na innych charytatywnych zbiórkach dla naprawdę potrzebujących ludzi zbiera się mniej, niż dla człowieka, któremu po prostu nie chce się pracować. Idealnym podsumowaniem tej absurdalnej akcji jest wpis prof. Krystyny Pawłowicz.
Kijowski w rozmowie z portalem Tomasza Lisa natemat.pl żalił się na swoją sytuację materialną – rzekomo od roku nie może znaleźć pracy, a zakupy robią mu znajomi. Były lider KOD stwierdził, że jeśli jego sytuacja nie ulegnie poprawie, to będzie zmuszony wyjechać z Polski. W kolejnym wywiadzie wyznał, że nie stać go nawet na kupno biletu komunikacji miejskiej.
Jego żenujące wyznania osiągnęły jednak pewien skutek. Oto ruszyła kuriozalna zrzutka „Stypendium Wolności – Mateusz, zostań w Polsce!” - informowaliśmy wcześniej na Niezależnej.
Do tej absurdalnej akcji odniosła się prof. Krystyna Pawłowicz i trudno nie przyznać jej racji.
- W Polsce bezrobocie najniższe od niepamiętnych czasów. Nikt więc, nawet jurny 48-letni osiłek, czy lenie na utrzymaniu kobiet nie mogą już używać pretekstu o "braku pracy", by fałszywie wzbudzać litość kolejnych frajerów i usprawiedliwiać swe nieróbstwo. A na innych dalej wymuszać dalsze utrzymywanie i wsparcie. Na gadżety, skórzane kurtki i takie tam inne nędzne, podstawowe potrzeby, Lenie! Budowy dróg i mostów w Polsce, wyręby pohuraganowe lasów - czekają! - napisała Pawłowicz na Facebooku.
- Atrakcyjne dla leni straszących wyjazdem mogą być też zmywaki u Niemców i w islamskim już Londynie. W ostateczności, zawsze też można na aukcję wystawić swe relikwie, np. kucyk. Zysk pozwoli na długie przetrwanie - dodała posłanka.
Pani Profesor o Mateuszu pic.twitter.com/JbAWINjXWm
— PikuśPOL (@pikus_pol) 28 listopada 2017
Oburzeni internauci ukazują kolejne absurdy związane ze zrzutką na Kijowskiego.
Wiecie, czym się różnią ci dwaj panowie?
— Maja Walczuk (@MajaWalczuk) 28 listopada 2017
Ten z lewej jest nieuleczalnie chory. Zebrał 3,5 tysiąca.
Ten z prawej jest całkowicie zdrowy, nie płaci alimentów, nie chce mu się pracować. Zebrał 11 tysięcy.
Nie zaglądam nikomu do portfela, ale pomyślcie, komu warto bardziej pomóc. pic.twitter.com/qMUeY2vDo0
Rekordowo niskie bezrobocie 6,6%
— Brat Wodza (@BratWodza) 28 listopada 2017
Jednak zbyt duże dla pewnego LENIWEGO informatyka który
zamiast iść do uczciwej pracy woli zajmować się żebractwem żeby uzbierać na nowe gadżety pic.twitter.com/Ew2Cq1WDFR
Tak będę leżał, dopóki nie zbiorą całej kwoty. pic.twitter.com/YdQJcDd7UB
— Magdalena Misiak (@magdalenamisia1) 28 listopada 2017
Czy w nadchodzącym roku #wosp zagra dla Mateusza Kijowskiego? pic.twitter.com/DXChFaZiS1
— Prawa strona (@PrawyPopulista) 28 listopada 2017
Okazuje się, że Kijowski nie czuje nawet odrobiny wstydu i zamiast wziąć się do pracy postanowił przyjąć pieniądze ze zbiórki.
ŻENADA ROKU! Kijowski potwierdza, że przyjmie pieniądze ze Zrzutka.pl
— Prawa strona (@PrawyPopulista) 28 listopada 2017
(Dodam że Kijowski nie dawno otrzymał ofertę pracy ale jej nie przyjął)