- To człowiek absolutnie nieprzypadkowy, to bardzo ważna postać, odgrywająca czarną rolę w tym Urzędzie Bezpieczeństwa - tak o Tadeuszu Staszczyku, czyli "świadku Grodzkiego" mówił dziś w TVP Info redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" Tomasz Sakiewicz. Według niego, posługiwanie się tego typu przykładem, świadczy jednoznacznie o samym marszałku Senatu Tomaszu Grodzkim.
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki na konferencji prasowej zapowiedział pozwy sądowe przeciwko dziennikarzom, którzy ujawniają materiały, z których wynika, że Grodzki brał pieniądze od pacjentów za czynności medyczne w czasie, gdy pracował jako lekarz.
Dziś w programie "Minęła 20" ten fakt komentował Tomasz Sakiewicz.
- Nie wolno dać się zastraszyć, trzeba publikować dalej te materiały. Tych materiałów jest bardzo dużo, jest coraz więcej osób zgłaszających się i relacjonujących potężny układ korupcyjny. Ten system dawał ogromne pieniądze uczestnikom, ale takie przerażające są sytuacje, że ktoś kto jeździ lexusem wyciąga 200 złotych za rentgen w państwowym zakładzie. To świadczy o człowieku
- mówił redaktor naczelny "Gazety Polskiej" i "Gazety Polskiej Codziennie" w rozmowie z redaktorem Michałem Rachoniem.
Sakiewicz odniósł się też do postaci Tadeusza Staszczyka, czyli mężczyzny, który wstawił się za marszałkiem Senatu i ogłosił, że miał propozycję, by za 5 tysięcy złotych skompromitować Grodzkiego, podpisując oświadczenie dotyczące przekazywania pieniędzy obecnemu politykowi Koalicji Obywatelskiej. Po czym okazało się, że... był ubekiem i donosił na własną żonę. "Jest klerykalna, zrozumiałem błąd jaki popełniłem, żeniąc się” - miał pisać w jednym z donosów.
- To taki, można powiedzieć, skansen. To człowiek absolutnie nieprzypadkowy, to bardzo ważna postać, odgrywająca czarną rolę w tym Urzędzie Bezpieczeństwa
- stwierdził Tomasz Sakiewicz. Jak dodał, posługiwanie się świadkiem o takiej przeszłości świadczy tylko o marszałku Grodzkim.
Redaktor naczelny "Gazety Polskiej" przypomniał również o akcji wysyłania kopert Tomaszowi Grodzkiemu.
- Postanowiliśmy zrobić akcję społeczną wysyłania kopert panu profesorowi Grodzkiemu. Każdy, kto kupił "Gazetę Polską", może wyciąć kopertę i wysłać, a Platforma Obywatelska niech "sobie zjada" takiego polityka.
Marszałek Grodzki bez koperty jest jak Wałęsa bez kuponów totolotka, Kwaśniewski bez flaszki albo Tusk bez Angeli Merkel, jednym słowem czuje się nieswojo bez czegoś, co dotąd towarzyszyło mu w życiu. W obecnym wydaniu tygodnika "Gazeta Polska" znajdą Państwo specjalną kopertę, którą można wysłać Tomaszowi Grodzkiemu.