Spotkanie z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen spełniło nasze oczekiwania w ogromnej liczbie spraw. Wszystkie sprawy, które omawialiśmy, były właściwie w pełni zgodne z naszą polityką prowadzoną w Polsce - podkreślił premier Mateusz Morawiecki. - Podczas spotkania pokazałem możliwe dodatkowe źródła dochodów dla budżetów państw członkowskich oraz dodatkowe źródła dochodów dla Unii Europejskiej - dodał szef rządu.
- Spotkanie spełniło nasze oczekiwania w ogromnej liczbie spraw
- oświadczył Morawiecki po rozmowach z nową szefową KE.
Jak poinformował, omówione zostało "wiele spraw (...) dotyczących funkcjonowania każdego z krajów członkowskich w ramach UE".
- Omówiliśmy (je) w pewnym szczególnym momencie. Ten szczególny moment to jest tworzenie się nowych instytucji, obejmowanie funkcji przez nowe osoby w ramach UE. Zawsze taki moment daje (...) dodatkową szansę na nowe otwarcie, na to, żeby popatrzeć pozytywnie w przyszłość
- mówił premier.
Podkreślił, że "cała rozmowa z Ursulą von der Leyen była rozmową o przyszłości, o pozytywnej przyszłości dla UE i dla Polski, jako jednego z kluczowych krajów Unii Europejskiej".
Dodał, że rozmowy dotyczyły też spraw związanych z gospodarką, migracją, handlem, polityką społeczną oraz socjalną.
- Wszystkie sprawy, które omawialiśmy, były w pełni zgodne z naszą polityką prowadzoną w Polsce
- wskazał szef rządu.
Premier poinformował na konferencji prasowej, że jednym z poruszonych tematów z Ursulą von der Leyen był obszar finansów i podatków.
- Powiedziałem, jak my uszczelniliśmy podatek VAT, w jaki sposób byliśmy w stanie znacząco zwiększyć dochody z podatku CIT, z podatku od zysków firm
- mówił Morawiecki.
Premier zwracał uwagę, że roczny budżet UE, który jest dystrybuowany na wszystkie kraje członkowskie to około 150-155 mld euro. "Tymczasem zgodnie z analizami Komisji Europejskiej z tytułu luki w podatku VAT w całej UE, wszystkie kraje członkowskie tracą kwotę bardzo podobnych rozmiarów, też około 155 mld euro" - podkreślił. Jak dodał, podobna kwota, zgodnie z analizami KE, jest wymieniana, jako ubytek podatkowy z tytułu unikania podatków.
- Zachęcałem panią przewodniczącą (...) do tego, żeby niejako uciec do przodu z tych problemów unijnych związanych z wyjściem Wielkiej Brytanii z UE i wiążącym się z tym zmniejszeniem poziomu budżetu w kolejnej perspektywie unijnej
- mówił premier. "W związku z wyjściem Wielkiej Brytanii z Unii będzie trochę mniej środków, wszyscy o tym wiedzą, wszyscy o tym mówią. W związku z tym, KE skupia się teraz na ograniczaniu pewnych programów, każdy jest tego świadomy, każdy stara się posunąć trochę, żeby odpowiedzieć na te wyzwania" - dodał.
- Tymczasem to, co przedstawiłem dzisiaj to próba przeskoczenia tego problemu, czyli próba pokazania dodatkowych źródeł dochodów dla budżetów państw członkowskich oraz dodatkowych źródeł dochodów dla UE - podkreślił Morawiecki.
- Mówiłem o podatku cyfrowym, którego w Polsce jeszcze nie mamy, ale jeżeli taka będzie decyzja w całej UE, to jesteśmy otwarci bardzo na wprowadzenie podatku cyfrowego - dodał.
Jednym z tematów rozmowy była sytuacja małych i średnich przedsiębiorstw.
- W Polsce mamy bardzo niewiele firm wielkich, międzynarodowych, w związku z tym Polska, polscy pracownicy nie czerpią z nich takich korzyści, jak z wielkich międzynarodowych form czerpią Niemcy czy Francuzi
- zaznaczył Morawiecki.
Podkreślił, że "dla nas racją stanu jest wspieranie małych i średnich przedsiębiorstw". "Stąd wszystkie nasze działania do tej pory: obniżenie podatku CIT dla nich z 19 do 9 proc., stąd mała działalność gospodarcza, gdzie ZUS płaci się proporcjonalnie do przychodów, stąd nasza walka - o czym również mówiłem pani przewodniczącej - o sprawiedliwe zmiany w polityce klimatycznej. W szczególności w polityce transportowej, logistycznej, czyli tam, gdzie polskie przedsiębiorstwa znakomicie sobie radzą, a próbuje się teraz przyciąć im skrzydła" - powiedział szef rządu.
- Promocja małych i średnich firm jest w najgłębszym interesie polskiej gospodarki, promocja na jednolitym, wspólnym rynku Unii Europejskiej. Rozmawialiśmy, jak małe i średnie przedsiębiorstwa mogą być jeszcze bardziej w nowej kadencji KE, pod kierownictwem Ursuli von der Leyen promowane
- dodał Morawiecki.
Premier @MorawieckiM po spotkaniu z przewodniczącą-elekt @vonderleyen: Omówiliśmy wiele spraw, większość dotyczyło członkostwa państw #UE. Omówiliśmy te tematy w szczególnym momencie - obejmowania stanowisk w #UE przez nowe osoby. Takie sytuacje dają okazję do nowego otwarcia. pic.twitter.com/384lddzFYV
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) July 25, 2019
Według relacji premiera przedmiotem jego rozmowy z nową szefową Komisji Europejskiej były m.in. tematy trudne, takie jak migracja czy polityka handlowa.
- Tutaj protekcjonizm ze strony wielkich, jak pani przewodnicząca mówiła, kontynentów, czyli Chiny, Stany Zjednoczone, oczywiście też rosnąca siła Indii - to są nasi partnerzy, ale przede wszystkim musimy dbać o nasze podwórko, o polskie miejsca pracy, o polskich pracowników po to, żeby oni jak najwięcej zarabiali - powiedział Morawiecki.
Jak dodał, w rozmowie z nową szefową KE przytoczył przykład polskich hut stali. - Jak mają radzić sobie polskie przedsiębiorstwa przemysłu ciężkiego, nawet nowoczesnego, w sytuacji jeżeli np. za 1 tonę stali płaci się 45 euro, którego nie płaci chiński, hinduski czy rosyjski eksporter do Unii Europejskiej? - zastanawiał się szef rządu.
W jego ocenie taka sytuacja jest "skrajnie niesprawiedliwa" i grozi "delokalizacją", czyli przeniesieniem miejsc pracy z Polski np. do Ukrainy. - Nie chcemy tego, chcemy, żeby te miejsca pracy, które utworzyliśmy u nas, tu zostały, żeby pracownicy coraz więcej zarabiali, o tym również rozmawiałem z panią przewodniczącą. Zgodziliśmy się co do tego, że to musi być bardzo ważny wymiar przyszłej agendy strategicznej - podkreślił Morawiecki.
Premier powiedział też, że Ursula von der Leyen jest "bardzo otwarta na nowe pomysły", które zaprezentował jej podczas spotkania.
- Unia Europejska jest wielkim tankowcem płynącym po morzach świata i jego zwrot jest oczywiście nie taki prosty. Ważne, żeby te nowe idee padły na podatny grunt, były rozważane, analizowane. Mam wrażenie, że trafiło na bardzo podatny grunt
- zaznaczył Morawiecki.