Zamach antydemokratyczny. Ryszard Kalisz i postkomunistyczna hydra » CZYTAJ TERAZ »

Tęczowy piątek non stop. Transpłciową psycholog po dwóch próbach samobójczych zatrudnili w podstawówce!

W podwarszawskiej szkole podstawowej zatrudniono transpłciową, świeżo upieczoną panią psycholog, która – jak sama przyznaje – ma na koncie co najmniej dwie próby samobójcze. Znalezienie informacji na jej temat zajmuje zaledwie kilka minut, ale nikt tego nie zrobił (być może nie chciał). Wójt o sprawie wie, ale „nieoficjalnie” i odsyła do dyrektor szkoły. Dyrektor mówi o „moim pracowniku”, ale żadnych informacji udzielać nam nie chce. Gminny radny, z którym rozmawialiśmy uważa, że „im ciszej nad tą sprawą tym lepiej”, a wiceprzewodniczący Rady Gminy, że „z tego co wie”, umowa z kontrowersyjną panią psycholog „została rozwiązana”. A wkurzeni rodzice wolą unikać kontaktu z mediami w obawie o możliwą zemstę na ich dzieciach.

Zakaz propagandy LGBT
Zakaz propagandy LGBT
Pixabay - pixabay.com

Kim jest psycholog ze szkoły w Celestynowie

Dyrekcja szkoły podstawowej im. Batalionu „Zośka” w Celestynowie zdecydowała o zatrudnieniu na stanowisku psychologa osoby transpłciowej nie posiadającej żadnego doświadczenia zawodowego w tej roli. Agnieszka Kardas – bo o niej mowa – nie ukrywa, że ma za sobą proces tzw. tranzycji. Pomyślnie przeszła metrykalną, a także operacyjną korektę płci i - jak mówi w wywiadzie zamieszczonym na początku kwietnia br. w serwisie YouTube na profilu „Pacjenci” - do skorygowania pozostały jej jeszcze piersi.

W tym samym wywiadzie twierdzi, że wcześniej była „Krzysztofem”, jednak nie jest to do końca jasne, bo w innym wywiadzie, którego udzieliła portalowi Onet Kobieta, przyznaje, że „Krzysztofem” została dopiero, gdy zaczęła „używać męskiego imienia”, a dla swojej matki zawsze będzie „Radkiem”. 

Pani Agnieszka przyznała też, że dwukrotnie próbowała odebrać sobie życie i „każdego tygodnia” miała „ok. pięć razy myśli samobójcze”. – Wiedziałam, że listu pożegnalnego nie zostawię. Rozpędzę się samochodem i… upozoruję wypadek – wspominała na łamach kobieta.onet.pl.

W lutym 2020 roku w wieku czterdziestu lat Kardas (wówczas jeszcze jako mężczyzna) przeprowadziła rozmowę ze swoją żoną, w której wyznała, że zamierza poddać się tranzycji. To zdecydowało o zakończeniu ich trwającego 10 lat małżeństwa. 

Kardas ukończyła studia na kierunku: fizyka komputerowa i dotychczas pracowała (i jak wynika z jej profilu na Linkedin dalej pracuje) w branży IT, ale wraz z decyzją o poddaniu się tranzycji (w 2020 r.) rozpoczęła studia na Uniwersytecie SWPS, które ukończyła wiosną tego roku.  

Postanowiła realizować swoje zawodowe ambicje jako „psychoseksuolog”, publikując jeszcze w trakcie studiów artykuły na swoim autorskim blogu, zamieszczonym na stronie powergrow.pl, gdzie oferuje także swoje usługi. - Swoją pasję do popularyzacji wiedzy odkryłam na warsztatach ZenCoaching i studiach. Pomagam moim klientom w zrozumieniu różnych psychologicznych problemów, których doświadczają – czytamy na stronie Agnieszki Kardas.

Blogowe (niebezpieczne dla dzieci!) refleksje

W jednym z tekstów, zatytułowanych: „Jakiej jesteś płci?” psycholog zatrudniona w szkole podstawowej w Celestynowie pisze, że „na lekcjach biologii uczymy się, że geny to wszystko, co musimy wiedzieć o płci”, jednak jej zdaniem, „to nie jest pełny obraz”. Następnie opisuje „wszystkie wyznaczniki płci”, których w tekście znajdujemy dziesięć.

W innym tekście pisze o „upodleniu” związanym z „tranzycją płciową po polsku”, jednak najbardziej kontrowersyjne z punktu widzenia jej pracy z dziećmi treści znajdujemy w tekście zatytułowanym: „Mamo, tato, nie jestem chłopcem. Jestem dziewczyną. Zaburzenia seksualności dzieci i młodzieży”.

Zdaniem Agnieszki Kardas, „główną przeszkodą z jaką zderza się nastolatek to konserwatywne społeczeństwo i niezrozumienie jego potrzeb czy dążeń, walka ze stereotypami, stygmatyzacją czy wręcz odrzuceniem społecznym”. - Środowiska LGBT prowadzą pomoc i grupy wsparcia dla osób transseksualnych, ale nadal, w przestrzeni publicznej, brakuje świadomości problemu, rzetelnej wiedzy czy nawet otwartości. Za to bardzo dużo jest nieuzasadnionego strachu, lęku i nieuprawnionego osądzania osób LGBT – przekonuje szkolna psycholog.

Według Kardas, „wcześnie rozpoczęta terapia hormonalna u nastolatków (…) przynosi najlepsze efekty wizualne redukując niezadowolenie ze swojego ostatecznego wyglądu”. - Dalsze zmiany wyglądu, takie jak operacja korekty płci wymagają uregulowania prawnego statusu osoby przechodzącej proces korekty płci i są one dostępne dopiero po osiągnięciu pełnoletności – dodaje.

Rozważając ryzyka związane z procesem korekty płci, podkreśla, że „badania pokazują wysokie zadowolenie z końcowego efektu zmian u nastolatków oraz z życia”. - Brak konfliktu pomiędzy płcią przeżywaną, wyrażaną i przypisaną uwalnia zasoby poznawcze nastolatka i pozwala mu rozwijać się w pełnej zgodzie, w pełni doświadczać życia, które przestaje być udręką a zaczyna być interesujące. Badania pokazują wzrost intensywności relacji koleżeńskich i przyjacielskich, wzrost intensywności życia towarzyskiego czy romantycznego – przekonuje Agnieszka Kardas.

Bunt rodziców

Zatrudnienie w szkole osoby, która pracować ma bezpośrednio z dziećmi wiąże się z koniecznością sprawdzenia jej kompetencji i kwalifikacji (w tym pedagogicznych i dotyczących niekaralności). Obowiązek takiej weryfikacji spoczywa na dyrektorze szkoły, pod której opiekę rodzice powierzają swoje pociechy. Jednak wydaje się, że w tym przypadku coś jednak zawiodło i tylko dzięki rodzicom, którzy poświęcili kilka minut na internetową kwerendę wyszło na jaw, że osoba zatrudniona jako szkolny psycholog nie spełnia wielu kryteriów i oczekiwań związanych z pełnieniem tej funkcji.

Na skutek protestu rodziców Agnieszka Kardas zniknęła z zakładki „Psycholog” na stronie szkoły w Celestynowie, jednak ustalenie jej obecnego statusu jest trudne. Ci sami rodzice, którzy podnieśli alarm, nie chcą się wypowiadać do mediów w tej sprawie pod nazwiskiem w obawie o możliwe szykany wobec ich dzieci.

Wójt umywa ręce i odsyła do dyrektor szkoły

Wójt Celestynowa Witold Kwiatkowski podkreślił, że „nie jest organem nadzoru nad zatrudnianiem pracowników przez dyrektora szkoły”. - Takim organem jest kuratorium – dodał.

- Jeżeli chodzi o sprawy związane z zatrudnieniem, to z racji tego, że pracodawcą jest tutaj dyrektor szkoły, ja praktycznie rzecz biorąc o sprawie dowiedziałem się już po zatrudnieniu. Natomiast żadna oficjalna korespondencja w tej sprawie do mnie nie dotarła, a jedynie jakieś telefony od osób zainteresowanych i to wszystko

- usłyszeliśmy.

Kwiatkowski przyznał, że rozmawiał „z panią dyrektor, żeby się poinformować czy w ogóle taka sytuacja ma miejsce, czy miała miejsce”, ale jednocześnie dodał, że „nie chce się wypowiadać za panią dyrektor, bo to ona jest osoba zatrudniającą”. Nie ujawnił nam szczegółów tej rozmowy i nie odpowiedział na pytanie czy Agnieszka Kardas w dalszym ciągu pracuje w szkole.

Dyrektor szkoły w Celestynowie Anna Kędziorek w rozmowie telefonicznej odmówiła przekazania nam jakichkolwiek informacji związanych z zatrudnieniem Agnieszki Kardas. - Przykro mi bardzo, ale niestety żadnych informacji o zatrudnieniu pracowników nie mogę udzielać. Ani w przypadku pani Kardas, ani w przypadku jakiejkolwiek innej osoby. Żadnych informacji o moim pracowniku nie mogę udzielać – usłyszeliśmy, po czym dyrektor zakończyła rozmowę. 

Do dyrektor Kędziorek przesłaliśmy maila, pytając m.in. on kryteria zatrudnienia szkolnej psycholog i przebieg procesu rekrutacji, a także czy dokonano należytego sprawdzenia jej kompetencji i kwalifikacji. Spytaliśmy też czy zapoznano się z dostępnymi w mediach informacjami na temat Agnieszki Kardas oraz czy nadal pracuje ona w szkole i na jakich zasadach. Do czasu publikacji artykułu odpowiedź nie nadeszła.

Radni mówią więcej, ale też gryzą się w język

Gminny radny, przewodniczący Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Bogdan Strzeżysz przyznał w rozmowie z Niezalezna.pl, że wie „że przyjęto taka panią”, ale nie wie „jaki jest ciąg dalszy”. - Wiem, że coś takiego zaistniało, tydzień temu, dwa tygodnie temu, nie potrafię powiedzieć – dodał.

Pytany o protest rodziców stwierdził: „Doszło do mnie coś takiego. Mieliśmy nawet spotkanie, ale stwierdzono tak: >>im ciszej nad tą sprawą, tym lepiej<<”. – Ja to powiedziałem na spotkaniu, jak usłyszałem, że jest taka osoba (ona podobno już nie pracuje) i mówię, że wiem jak te sytuacje wyglądają tu i ówdzie, w lokalnych małych środowiskach. Jak jest ciszej, to jest lepiej – powtórzył, zastrzegając, że nie zna „precyzyjnie sprawy”.

Pytany o szkolną psycholog zastępca przewodniczącego Rady Gminy Damian Krysztofik powiedział, że „z tego, co mu wiadomo, to bezpośrednio pani dyrektor zatrudniła tę osobę”. - Ale umowa została rozwiązana za porozumieniem stron. Nie wiem, czy z dniem na koniec listopada, czy na koniec grudnia. Nie wiem, czy będzie świadczona praca, czy nie – zaznaczył i odesłał nas… do wójta i dyrektor szkoły.

Wysłaliśmy też pytania do Agnieszki Kardas poprzez zamieszczony na jej stronie internetowej formularz kontaktowy, jednak do czasu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

 



Źródło: niezalezna.pl,

#LGBT #szkoła

Przemysław Obłuski