Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Taka faktura na półtora miliona złotych? „Żaden księgowy by jej nie przyjął”

Wystawili fakturę na ponad 1,5 mln zł w… żargonie księgowym? "Faktura wystawiona na spółkę Srebrna, którą opublikowała dziś „Gazeta Wyborcza”, jest formalnie wadliwa" - ocenił ekonomista prof. Witold Modzelewski. - "Ten, kto ją wystawił, naruszył obowiązek określenia przedmiotu czynności. Żaden księgowy by jej nie przyjął" - dodał.

zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
skyradar CC0

„Gazeta Wyborcza” opublikowała dziś fakturę z czerwca 2018 roku, którą wystawiła spółka Nuneaton

Prof. Modzelewski, odnosząc się do tej publikacji, powiedział, że ujawniona w „Wyborczej” faktura jest „wadliwa w sensie prawno-podatkowym”, ponieważ nie określa jakiejkolwiek czynności, którą wykonał jej wystawca.

Zwrócił uwagę, że na fakturze napisano: „Refaktura kosztów” (jako nazwa towaru/usługi), co w jego ocenie stanowi „żargon”. - Pomylono żargon księgowy z dokumentem - dodał. Można „refakturować” koszty, np. wydatki na energię elektryczną, ale wtedy się pisze na fakturze: „Energia elektryczna”, a nie pisze się: „Refaktura kosztów” - podkreślił.

Zdaniem profesora ten dokument jest „formalnie wadliwy w sposób istotny”. Jak wskazał, zgodnie z prawem państw członkowskich Unii Europejskiej faktura musi określać przedmiot świadczenia.

- Ten, kto wystawił tę fakturę, naruszył powszechnie obowiązujący w Polsce i w państwach członkowskich - bo to jest problem harmonizowany w państwach członkowskich - obowiązek określenia na fakturze przedmiotu czynności, czyli tego, co wykonał ten, co wystawił

- powiedział.

Wskazał, że inna byłaby sytuacja, gdyby do faktury załączono szczegółową specyfikację. Wówczas w dokumencie powinna znaleźć się też informacja, że faktura ta dotyczy „usługi zgodnie ze szczegółową specyfikacją stanowiącą integralną część faktury”.

- Twierdzenie ogólne, że wykonano „refakturę kosztów” jest po prostu niezgodne z obowiązującym formalnie w Polsce i w państwach członkowskich prawem - podkreślił Modzelewski. - Na podstawie tej faktury nikt by nie uznał roszczenia po stronie dłużnika. Nie można refakturować kosztów, refakturuje się świadczenie, a tu nie wiadomo, jakie to świadczenie było - dodał.

- To bezsporne. Ameryki nie odkrywamy. Żaden księgowy nie przyjmie faktury, gdzie jest napisane „refaktura kosztów”, a nie wiadomo, co w ogóle było wykonane. Faktura jest wadliwa w sensie prawno-podatkowym, bo nie określa przedmiotu świadczenia

- powiedział ekonomista.

Zaznaczył ponadto, że odrębnym zagadnieniem jest ocena prawna, czy faktura jest zgodna z prawdą albo poświadcza nieprawdę. - Pytanie, czy stwierdzenie polegające na „refakturze kosztów” jest zgodne z prawdą - to trzeba ocenić. Jeżeli to rodzi podejrzenie, że to nie jest zgodne z prawdą, to siłą rzeczy nigdy w życiu nabywca takiej faktury niczego nie może odliczyć na podstawie tego dokumentu - dodał.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#faktura #Birgfellner

redakcja