Robert Biedroń wczoraj przyjechał do Warszawy, by ogłosić powstanie nowej siły politycznej. Vloger Dariusz Matecki spotkał go na ulicy, by chwilę później niemal w tym samym miejscu zobaczyć... Janusza Palikota.
Robert Biedroń ogłosił wczoraj powstanie nowego ruchu politycznego. Nie będzie on już kandydował na prezydenta Słupska, a skupi się na polityce krajowej. W lutym ma odbyć się konwencja programowa jego nowej partii. Wczoraj Biedroń przebywał w Warszawie w związku z organizowaną konferencją prasową. Niespodziewanie doszło do ciekawego spotkania.
- Niektórzy mówią, że jest Pan drugim Palikotem - zagaił rozmowę vloger Dariusz Matecki, który zauważył prezydenta Słupska na ulicy. Jednak ani Robert Biedroń, ani jego współpracownicy, nie chcieli rozmawiać na ten temat.- Dziękujemy - usłyszał w odpowiedzi od, a Biedroń szybko przeniósł się do samochodu.
Niespodziewanie na tej samej ulicy chwilę później pojawił się... Janusz Palikot. Co za zbieg okoliczności! On jednak również nie miał ochoty na rozmowę. Powiedział, że nie zajmuje się polityką.
Wracając z obiadu patrzcie kogo spotkałem, tuzy polskiej polityki ?@RobertBiedron i @Palikot_Janusz razem, na jednej ulicy ? Przypadek?
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) 4 września 2018
Panowie nie byli rozmowni ?#PartiaBiedronia pic.twitter.com/3IV35FnLzp
Pod filmem Dariusza Mateckiego pojawiło się wiele komentarzy, także tych zarzucających prezydentowi Słupska angażowanie się w kampanię ogólnopolską, zamiast zajmowanie się miastem, w którym jest prezydentem.
Biedroń posiedziałby chociaż na tyłku trochę w Słupsku do końca swej "ambitnej kadencji" ,ot tak dla zwykłej przyzwoitości wobec tych naiwnych wyborców ,którzy go poparli .Nie ma chłopina/?/ honoru politycznego za grosz.
— Jadwiga Kołaczyńska (@jad_kol) 4 września 2018
Pojawiają się też teorie spiskowe...
To nie przypadek. Nowy projekt partii Biedronia i @Nowoczesna to kontynuacja partii Palikota. Każda kontynuacja tamtego projektu jest coraz głupsza.
— Marek M-je (@MarekMje) 4 września 2018
Jak myślicie, czy takie spotkanie to zwykły przypadek?