W związku z nagraniem, które ujawniło dziś TVP Info, na którym widać jak tłumaczka Geralda Birgfellnera, wsiada z nim do samochodu, została ona zmieniona. Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie chodziło o wątpliwości co do jej bezstronności.
Tłumaczka, występująca jako biegła w postępowaniu sprawdzającym z zawiadomienia Geralda B., została zmieniona z uwagi na okoliczności świadczące o braku jej bezstronności. Po opuszczeniu siedziby Prokuratury Okręgowej w dniu 11 lutego tłumaczka wsiadła do auta razem ze świadkiem Geraldem B. i jego pełnomocnikiem, Romanem Giertychem
- poinformował prok. Łukasz Łapczyński, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Zdaniem prokuratury "takie zachowanie budzi wątpliwości co do bezstronności tłumacza, który w posiedzeniu przygotowawczym pełni rolę pośrednika między stronami".
Od obiektywizmu i profesjonalizmu tłumacza zależą ustalenia poczynione w toku postępowania przygotowawczego. Zgodnie z przepisami kodeksu postępowania karnego, biegły tłumacz winien wykazać się pełną neutralnością i starannością
- podał prokurator.
Nagranie, na którym widać jak tłumaczka opuszcza budynek prokuratury przy ulicy Chocimskiej w Warszawie w towarzystwie Romana Giertycha, opublikowało dziś TVP Info.
Łapczyński doprecyzował, że zmieniona tłumaczka brała udział tylko w jednym przesłuchaniu Birgfellnera. W dniu 13 lutego przesłuchanie tłumaczyła już inna biegła.
Przesłuchanie dotyczyło postępowania, które prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie w sprawie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego, które złożył w końcu stycznia w prokuraturze jeden z pełnomocników Birgfellnera, mec. Jacek Dubois
– czytamy w portalu.
Pod koniec stycznia "Gazeta Wyborcza" opublikowała zapisy i nagranie rozmowy z lipca 2018 r., na którym słychać m.in. prezesa PiS i Birgfellnera. Tematem dyskusji były plany budowy w Warszawie dwóch wieżowców przez powiązaną ze środowiskiem PiS spółkę Srebrna - podaje portal.
Kaczyński skierował do prokuratury zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa zniesławienia przez dziennikarzy "Gazety Wyborczej" oraz posłów Platformy Obywatelskiej.