Koszulka "RUDA WRONA ORŁA NIE POKONA" TYLKO U NAS! Zamów już TERAZ!

Sztywne terminy w sprawie Falenty

- Zgodnie z procedurami unijnymi ścigany musi zostać wydany lub zwolniony z aresztu w ciągu 100 dni od zatrzymania - poinformował Sąd Okręgowy w Warszawie. Dodano, że obecnie trwa tłumaczenie oryginału Europejskiego Nakazu Aresztowania, na co sąd ma czas do środy.

screen Telewizja Republika

Sąd Okręgowy w Warszawie, który 28 marca wydał za Markiem Falentą Europejski Nakaz Aresztowania (ENA) poinformował PAP, że obecnie tłumaczony jest oryginał tego dokumentu na język hiszpański. Dodano, że sąd ma na to czas do 10 kwietnia. Posiedzenie w sprawie przekazania Falenty stronie polskiej wyznaczy sąd hiszpański.

- Zgodnie z procedurami unijnymi ścigany musi być wydany lub zwolniony z aresztu w państwie wykonującym ENA w maksymalnym terminie 100 dni od dnia zatrzymania

 - informuje Sąd Okręgowy w Warszawie.

Sąd zaznacza przy tym, że po wydaniu przez sąd hiszpański postanowienia o przekazaniu Falenty do Polski możliwe są dwa scenariusze.

W pierwszym przypadku - jeżeli ścigany wyrazi zgodę na wydanie go do Polski, jego przekazanie musi nastąpić w terminie trzech dni. Natomiast w przypadku, gdy Falenta nie wyrazi zgody na przekazanie, wówczas musi ono nastąpić w terminie 10 dni od daty uprawomocnienia się postanowienia sądu hiszpańskiego. W takim wypadku termin na złożenie zażalenia wynosi trzy dni od ogłoszenia postanowienia.

- W żadnym wypadku - za wyjątkiem zadziałania siły wyższej - nie może być przekroczony łączny czas aresztowania wynoszący 100 dni

 - poinformowano.

Sąd podkreślił ponadto, że zarówno sama procedura przekazania, którą będzie się zajmowała policja obu krajów, "jak i w szczególności sposób oraz termin przekazania są informacjami tajnymi".

- Obecnie udział Sądu Okręgowego w Warszawie w procedurze de facto się zakończył. Po ewentualnym przekazaniu Marka F. do Polski Sąd Okręgowy w Warszawie wyda jeszcze jedynie postanowienie o uchyleniu ENA i zakończeniu poszukiwań międzynarodowych

 - poinformowano.

W poniedziałek agencja Associated Press informowała, że Falenta sprzeciwia się przekazaniu go do Polski. AP cytowała anonimowego przedstawiciela Sądu Najwyższego Hiszpanii, który potwierdził, że do czasu ekstradycji ujętego w piątek przez policję Falenty polski przedsiębiorca pozostanie w więzieniu w tym kraju.

Przedstawiciel SN ujawnił, że obrońcy Marka Falenty sprzeciwili się ekstradycji, a procedura przekazania go polskiemu wymiarowi sprawiedliwości może trwać nawet kilka miesięcy.

Z kolei "Rzeczpospolita" poinformowała dzisiaj, że obrońcy biznesmena będą wstrzymywać jego ekstradycję do kraju do czasu rozpoznania kasacji od skazującego wyroku. Według informacji "Rz" hiszpański sąd już w przyszłym tygodniu może się zająć wnioskiem strony polskiej o jego wydanie.

 



Źródło: PAP, niezalezna.pl

#Marek Falenta

redakcja