Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ »

Falenta boi się o życie?

Obrońcy biznesmena będą wstrzymywać jego ekstradycję do kraju do czasu rozpoznania kasacji od skazującego wyroku – czytamy w "Rzeczpospolitej".

Kevin.B [CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)]

Marek Falenta, którego w piątek zatrzymano w rejonie Walencji, gdzie się ukrywał, przebywa obecnie w areszcie ekstradycyjnym. Według informacji "Rz" hiszpański sąd już w przyszłym tygodniu może się zająć wnioskiem strony polskiej o jego wydanie - podaje gazeta.

Zapowiada się na zaciętą batalię, bo – jak twierdzi nasze źródło – "Falenta jest w fatalnej kondycji psychicznej", a jego obrońcy już opracowują strategię, jak zablokować przekazanie biznesmena do kraju 

- czytamy w artykule.

W rozmowie z "Rz" mec. Marek Małecki, obrońca Falenty, przyznaje, że zamierza wykorzystać wszystkie możliwe procedury procesowe, aby do momentu rozpoznania kasacji od wyroku skazującego jego klient nie przebywał w polskim zakładzie karnym.

Gazeta przypomina, że skargę kasacyjną od wyroku adwokat Falenty złożył 29 sierpnia 2018 r. w Sądzie Najwyższym. Nie ma jeszcze terminu jej rozpoznania. "Sprawę dodatkowo utrudnia fakt, że akta z SN wypożyczyła prokuratura" - twierdzi dziennik.

Według "Rzeczpospolitej" Falenta nie chce trafić do polskiego więzienia z obawy o życie, co potwierdza mec. Małecki. Jak podkreślił, nie może zdradzać szczegółów, ale zarówno Falenta, jak również jego obrońcy, otrzymali informacje, iż w polskim zakładzie karnym grozi mu realne niebezpieczeństwo.

Jak podaje dziennik, razem z Falentą w hiszpańskim apartamencie była jego prawniczka i życiowa partnerka. "Kobieta nie została zatrzymana – wykorzystała przepis w prawie, który mówi, że nie ponosi się kary za ukrywanie osoby najbliższej. – Jednak ta deklaracja będzie przez nas sprawdzana – zaznacza Sylwester Marczak, rzecznik Komendy Stołecznej Policji. W praktyce śledczy będą więc ustalać, od kiedy kobieta np. pozostaje z nim we wspólnym gospodarstwie" - czytamy.

 



Źródło: Rzeczpospolita, niezalezna.pl

redakcja