Czy to kolejny krok w kierunku zapewnienia stałej obecności amerykańskich żołnierzy w Polsce? - Większość z nas jest za utworzeniem w naszym kraju stałej bazy wojsk USA. Wsłuchujemy się w głos Polaków - zapewnia szef MON Mariusz Błaszczak przypominając, że dziś wylatuje do Stanów, gdzie będzie rozmawiać o zwiększeniu liczebności amerykańskich żołnierzy w Polsce.
„Większość z nas jest za utworzeniem w naszym kraju stałej bazy wojsk USA. Wsłuchujemy się w głos Polaków. Dziś wylatuję do Stanów rozmawiać z Johnem Boltonem o zwiększeniu liczebności amerykańskich żołnierzy w Polsce. Wspólnie pracujemy na rzecz bezpieczeństwa wschodniej flanki” - napisał na Twitterze szef MON.
Większość z nas jest za utworzeniem w naszym kraju stałej bazy wojsk USA. Wsłuchujemy się w głos Polaków. Dziś wylatuję do Stanów rozmawiać z Johnem Boltonem o zwiększeniu liczebności amerykańskich żołnierzy w Polsce. Wspólnie pracujemy na rzecz bezpieczeństwa wschodniej flanki.
— Mariusz Błaszczak (@mblaszczak) 28 października 2018
Błaszczak udaje się dziś z wizytą do USA. Rozmowy odbędą się w poniedziałek. Minister ma rozmawiać m.in z doradcą prezydenta Donalda Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego Johnem Boltonem.
Jak poinformował w sobotę, podczas swojej wizyty będzie też rozmawiał w Pentagonie i amerykańskim Kongresie.
Kongres USA jest niezwykle ważny dla projektu Fort Trump, bo pieniądze na obronność są przyjmowane właśnie przez Kongres
- zaznaczył minister.
Podczas wrześniowej wizyty w USA prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z prezydentem USA Donaldem Trumpem w Białym Domu podkreślał, że bezpieczeństwo Polski jest dla niego najważniejsze. - I mam nadzieję, że zbudujemy razem w Polsce „Fort Trump” - mówił. Później, odnosząc się do utworzenia w Polsce takiej bazy, dodał: - Wierzę w to głęboko, że jest to możliwe i jestem przekonany, że taka decyzja jest zarówno w polskim interesie, jak i w interesie USA.
Trump podczas tego spotkania mówił, że „Polska jest gotowa uruchomić ogromne nakłady na stworzenie stałych baz wojsk amerykańskich w Polsce, idące w miliardy dolarów”.