- Międzynarodowa i Europejska Federacja Dziennikarzy (IFJ-EFJ) ponawiają swój apel do decydentów politycznych o przeprowadzenie reform mediów publicznych z poszanowaniem ich redakcyjnej niezależności i niezbędnej ciągłości zasobów finansowych, ludzkich i technicznych w celu zagwarantowania jakości, niezależności i pluralizmu mediów - czytamy w wydanym przez federacje komunikacie.
Sprawą bezprawnego zamachu na media publiczne dokonywanego przez rząd Donalda Tuska coraz częściej interesują się podmioty zagraniczne - w tym media oraz stowarzyszenia dziennikarskie.
Międzynarodowa i Europejska Federacja Dziennikarzy (IFJ-EFJ) wydały obecnie kolejny komunikat dotyczący sytuacji mediów publicznych w Polsce po decyzji Bartłomieja Sienkiewicza o postawieniu ich w stan likwidacji - rzekomo za sprawą prezydenckiego weta w kwestii rekompensaty abonamentowej.
"IFJ i EFJ ponawiają swój apel do decydentów politycznych o przeprowadzenie reform mediów publicznych z poszanowaniem ich redakcyjnej niezależności i niezbędnej ciągłości zasobów finansowych, ludzkich i technicznych w celu zagwarantowania jakości, niezależności i pluralizmu mediów"
– czytamy w komunikacie.
Odnosząc się do likwidacji mediów publicznych decyzją Sienkiewicza, IFJ-EFJ wyraziły ubolewanie.
- IFJ i EFJ ubolewają, że polski rząd podjął tak radykalną decyzję, w czasie, gdy polskie społeczeństwo jest pozbawione dostępu do wielu programów informacyjnych TVP od 20 grudnia. Informacyjne kanały TVP Info, TVP World i TVP3 zaprzestały nadawania. Jak podaje Stowarzyszenie Dziennikarzy Polskich, które potępia brutalną ingerencję polityków w funkcjonowanie mediów publicznych, "setki dziennikarzy w całym kraju jest pozbawianych pracy w mediach publicznych" - informują federacje.
IFJ reprezentuje ponad 600 tysięcy dziennikarzy w 146 krajach.
Mariusz Pilis z Zarządu Głównego SDP wskazuje, że w tej "skandalicznej i bulwersującej sprawie" Stowarzyszenie będzie występowało na całym świecie.
- Będziemy bronili mediów publicznych, pracujących w nich dziennikarzach, ich dorobku i zasobów kultury, które znikają z zasobów mediów publicznych. Na przestrzeni 33 lat wolnej Polski nikt nie zdewastował tak tej przestrzeni publicznej jak w ostatnich dniach podpułkownik Sienkiewicz i jego bezpośredni przełożony - premier Donald Tusk. Monitorujemy wszystkie te bandyckie zachowania i decyzje
– wskazał Pilis.