Jedna z deportowanych przez straż graniczną do Tadżykistanu osób miała powiązania z ISIS - poinformował zastępca ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. - Nie ma i nie może być przyzwolenia na obecność na naszym terytorium osób, generujących zagrożenia. Polska musi wykorzystywać dostępne jej narzędzia, by osoby zagrażające RP były objęte deportacjami - dodał.
- Straż Graniczna deportowała do krajów pochodzenia osoby, które stwarzały zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski i Polaków. Jeden z wydalonych obywateli Tadżykistanu miał powiązania z organizacją terrorystyczną - ISIS
- powiedział sekretarz stanu w kancelarii premiera.
Minister w KPRM zaznaczył, że z uwagi na zgromadzone informacje oraz zagrożenia generowane przez cudzoziemców Polska zdecydowała o zobowiązaniu wskazanych osób do opuszczenia polskiego terytorium, a Straż Graniczna zrealizowała te decyzje.
- Priorytetem władz Polski było i jest bezpieczeństwo Polaków
- podkreślił Żaryn.
- Nie ma i nie może być przyzwolenia na obecność na naszym terytorium osób, generujących zagrożenia. Polska musi wykorzystywać dostępne jej narzędzia, by osoby zagrażające RP były objęte deportacjami
- stwierdził zastępca ministra koordynatora służb specjalnych.
Wczoraj #SG deportowała do krajów pochodzenia 6 ob.Tadżykistanu🇹🇯 i 2 ob.Gruzji🇬🇪.
— Straż Graniczna (@Straz_Graniczna) June 23, 2023
Mężczyźni otrzymali decyzje zobowiązujące do powrotu-czterech z nich stanowiło zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego.
W przypadku jednego ustalono związki z terroryzmem. pic.twitter.com/Viwo9QIdjp
Rzeczniczka prasowa SG por. Anna Michalska poinformowała, że w czwartek do krajów pochodzenia straż graniczna deportowała ośmiu cudzoziemców. Czterech z nich stanowiło zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego. W przypadku jednego z wydalonych ustalono związki z terroryzmem - zaznaczyła.
Michalska podała, że było to sześciu obywateli Tadżykistanu i dwóch - Gruzji. Mężczyźni otrzymali decyzje zobowiązujące do powrotu do swoich krajów. Czterech z nich stanowiło zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa i porządku publicznego, w przypadku jednego ustalono związki z terroryzmem. Wśród cudzoziemców były również osoby, które organizowały lub pomagały w nielegalnym przekroczeniu granicy z Białorusi do Polski - podała rzeczniczka.
Wyjaśniła, że pięciu ubiegało się o udzielenie ochrony międzynarodowej na terytorium Polski i we wszystkich przypadkach szef Urzędu ds. Cudzoziemców odmówił nadania statusu uchodźcy i ochrony uzupełniającej, a Rada ds. Uchodźców mimo odwołania od tych decyzji utrzymała je w mocy.
Deportowanym cudzoziemcom zakazano też wjazdu do strefy Schengen na 5 do 10 lat.
Michalska podała, że czwartkową deportację przeprowadzono samolotem wojskowym we współpracy z 8. Bazą Lotnictwa Transportowego w Krakowie-Balicach. Koszt deportacji oszacowano na ok. 160 tys. zł. Przez pierwsze pięć miesięcy tego roku SG zrealizowała 432 decyzje o przymusowych powrotach do kraju pochodzenia, w tym 228 drogą lotniczą.