Sprawdź gdzie kupisz Gazetę Polską oraz Gazetę Polską Codziennie Lista miejsc »

Starcie Budki i Sasina na sejmowej komisji. Nagle lider PO... ucieka! ZOBACZ ZDJĘCIA

Sejmowa Komisja do Spraw Energii i Skarbu Państwa we wtorek rozpatruje, a następnie ma zaopiniować poselski wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina. W trakcie obrad doszło do starcia pomiędzy liderem PO Borysem Budką a wicepremierem Jackiem Sasinem. Jak relacjonują uczestnicy posiedzenia na Twitterze – Budka uciekł z ze spuszczoną głową.

Borys Budka uciekający z posiedzenia Sejmowej Komisji  do Spraw Energii i Skarbu Państwa
Borys Budka uciekający z posiedzenia Sejmowej Komisji do Spraw Energii i Skarbu Państwa
twitter.com/RafalBochenek

Wicepremier, minister Aktywów Państwowych Jacek Sasin, podejmując działania zmierzające do przygotowania i organizacji wyborów, wkroczył w kompetencje PKW i tym samym przekroczył swe uprawnienia.
- powiedział lider PO, szef klubu Koalicji Obywatelskiej Borys Budka.
 
Wniosek posłowie KO złożyli 14 maja. Ma on związek z przygotowywanymi na 10 maja wyborami korespondencyjnymi prezydenta RP. Wybory ostatecznie się nie odbyły, jednak wydrukowane zostały m.in. pakiety wyborcze. Za organizację głosowania - zgodnie z ustawą z 6 kwietnia o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. - odpowiadał minister aktywów państwowych. Ustawa weszła w życie 9 maja.
 
Bezpośrednim powodem naszego wniosku jest próba zorganizowania w sposób bezprawny - w oparciu o przepisy, które nie weszły w życie, w chwili, kiedy pan minister Jacek Sasin podejmował określone czynności - tzw. wyborów korespondencyjnych. Działanie pana ministra Jacka Sasina było bezprawne. Naszym zdaniem wyczerpują one również znamiona przestępstwa.
- mówił na posiedzeniu komisji, uzasadniając wniosek Budka.

Jak mówił, Sasin, „podejmując działania zmierzające do przygotowania i organizacji wyborów, wkroczył w kompetencje PKW i tym samym przekroczył swe uprawnienia”.
 
Na reakcję wicepremiera Sasina nie trzeba było długo czekać. Jako absurdalny określił wniosek KO o jego odwołanie. Podczas posiedzenia sejmowej komisji skarbu Sasin podkreślał, że w kwestii wyborów 10 maja działał w oparciu o Konstytucję, a kierowane przez niego MAP odnosi liczne sukcesy.
 
Odnosząc się do uzasadnienia wniosku o odwołanie Sasin oświadczył, że wszystkie działania organów państwa w kwestii organizacji planowanych na 10 maja wyborów prezydenckich miały konstytucyjne oparcie, a temu, że wybory się nie odbyły winna jest obstrukcja Senatu i samorządów, utożsamiających się z opozycją.
 
Sasin oświadczył, że przy organizacji wyborów nie działał na podstawie własnych decyzji, tylko decyzji marszałek Sejmu i premiera. Jak podkreślał, nie zlecał drukowania kart wyborczych PWPW, oraz nie zlecał Poczcie dostarczenia obywatelom pakietów wyborczych, ponieważ z powodu obstrukcji opozycji wybory nie mogły się odbyć.
 
Jak dodał, premier Mateusz Morawiecki zdecydował o wcześniejszym przystąpieniu do działań ws. wyborów, ponieważ terminy wskazywały, że przed 10 maja będzie już ustawa o głosowaniu korespondencyjnym. Sasin zaznaczył, że to premier nakazał PWPW druk kart, a Poczcie Polskiej - wszelkie działania w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów.
 
Sasin stwierdził też, że „być może” powodem próby jego odwołania jest pokazanie, że polityka gospodarcza może być inna, a kapitał państwowy może działać w polskim interesie.

Spółki Skarbu Państwa i państwowa własność w gospodarce nie są wstydliwym przeżytkiem. (…) Pokazujemy, że to jest atut, że poprzez spółki Skarbu Państwa możemy budować wizerunek Polski i realizować polskie interesy.
- oświadczył minister aktywów.
 
Tymczasem, Borys Budka dość szybko opuścił posiedzenie komisji... Jego zachowanie relacjonowali na Twitterze uczestnicy posiedzenia.

 

 



Źródło: niezalezna.pl, PAP

#Borys Budka