Podczas tzw. Parady Równości, która w sobotę odbyła się w Warszawie, dokonano profanacji Mszy świętej i obrażono uczucia religijne milionów Polaków, którzy są katolikami. Teraz organizatorzy się tłumaczą - w wyjątkowo kuriozalny sposób.
Szymon Niemiec w sobotę przed warszawską Paradą Równości zorganizował "nabożeństwo ekumeniczne". Żaden z kościołów Polskiej Rady Ekumenicznej nie ma nic wspólnego z Szymonem Niemcem.
Na nagraniach w mediach widać, że w "nabożeństwie ekumenicznym" Niemcowi towarzyszył m.in. mężczyzna z durszlakiem na głowie, co jest znakiem charakterystycznym przedstawicieli Polskiego Kościoła Latającego Potwora Spaghetti (KLPS), także bezskutecznie ubiegającego się o wpisanie do rejestru kościołów i związków wyznaniowych w Polsce.
Takie rzeczy na paradzie równości... pic.twitter.com/CsAMU9M1gF
— Klaudiusz Slezak (@KlaudiuszSlezak) 8 czerwca 2019
Po burzy, jaka rozpętała się w mediach, oświadczenie w tej sprawie w mediach społecznościowych wydali organizatorzy tzw. Parady Równości. Przypomnijmy, że zajście mocno potępił wcześniej Episkopat Polski, który podkreślił, że ma ono znamiona bluźnierstwa.
Nabożeństwo ekumeniczne, które odbyło się w sobotę w Miasteczku Równości, było szczerym wyrazem uczuć religijnych osób w nim uczestniczących. Wszystkie próby przypisania nam, jako organizatorom, intencji parodiowania czy obrażania czegokolwiek, wynikają z istniejących od dawna w polskich mediach narracjach, że kościół rzymskokatolicki ma w Polsce monopol, oraz że osoby LGBTQ są z natury wrogie religii jako takiej. Obydwu tym przekonaniom chcielibyśmy się stanowczo sprzeciwić - Polska jest domem osób o wielu wyznaniach, a część z tych osób to osoby LGBTQ szczerze szukające Boga
- piszą organizatorzy.
Całe wydarzenie zostało zorganizowane przez osoby wierzące i miało na celu podkreślenie, że na Paradzie Równości jest miejsce dla wszystkich, bez względu na wyznanie lub jego brak. Jeżeli chodzi o obecność na nabożeństwie osoby z durszlakiem na głowie - jako organizatorzy postąpiliśmy według własnej zasady, że każdy ma prawo wyrażać siebie i nie powinien być wykluczony dlatego, że jest inny niż większość. Osoba ta spędziła całość nabożeństwa w ciszy, okazując pełen szacunek dla wszystkich uczestników. EDIT: dostaliśmy i dostałyśmy informację, że osoba z durszlakiem jest duchownym Polskiego Kościoła Latającego Potwora Spaghetti
- dodają.