"Słowa prezydenta Kaczyńskiego nie zostały wysłuchane, bo zaważyły drobne interesy, zaważyło przekonanie, że głos Polski wynika z uprzedzeń, a biznes ważniejszy jest jak przestrogi" - stwierdził w rozmowie z redaktor Katarzyną Gójską, prof. Krzysztof Szczerski, ambasador Polski przy ONZ.
W 2008 roku Rosja zaatakowała Gruzję i to wtedy prezydent Lech Kaczyński zorganizował wyprawę prezydentów do Tbilisi, gdzie padły pamiętne słowa. Jaką drogę świat przeszedł od Gruzji do Ukrainy - w tym do zbrodni w Buczy czy Irpieniu? Czy świat skorzystał ze słów prezydenta Kaczyńskiego?
- Tamte wydarzenia potwierdzały to, co było fundamentem myślenia o polityce międzynarodowej pana prezydenta Kaczyńskiego, tzn. myślenia o tym, że ten region będzie decydujący o bezpieczeństwie światowym, bo tu ścierają się ambicje imperialne Rosji z porządkiem zachodu, z porządkiem wspólnym. Siła tego regionu decyduje o bezpieczeństwie świata. Te pamiętne słowa, które padną w Gruzji dziś wszyscy cytują jako słowa prorocze, ale to słowa, które nie były właściwie zrozumiane przez naszych partnerów na świecie
- powiedział prof. Szczerski.
"Dlaczego te słowa, wypowiedziane w tak historycznym, newralgicznym momencie, nie wpłynęły na politykę państw zachodnich: Niemiec, Francji, ale też UE?" - zapytała redaktor Gójska.
- Naszym zadaniem dziś jest przerwanie łańcucha imperializmu rosyjskiego, który opisał tak precyzyjnie prezydent Kaczyński (...) To co, się dzieje na wschodzie to nie jest wojna jednego szaleńca, ale wojna, którą wypowiedział imperializm rosyjski. To wojna imperialnej Rosji. Musimy ten łańcuch zatrzymać. A dlaczego nie było to wysłuchane? Bo zaważyły drobne interesy, zaważyło przekonanie, że głos Polski wynika z uprzedzeń, a biznes ważniejszy jest jak przestrogi
- mówił Szczerski, wskazując, że za rządów Putina w rosyjskich spółkach zatrudniono kilku premierów państw europejskich, w tym takich z najwyższej politycznej półki.
Ambasador Polski przy ONZ wymienił trzy wymiary polityki międzynarodowej prezydenta Lecha Kaczyńskiego, które w jego ocenie powinno się kontynuować: